SPORT
MŚ: Strlek i Ivić bez medalu
Chorwacja w piątek była o krok od wywalczenia awansu do finału mistrzostw świata w piłce ręcznej jednak po nieprawdopodobnym meczu i dogrywce przegrała z Norwegią. Dzień później szczypiorniści „Hrvatski” mieli na wyciągnięcie ręki brązowy medal mundialu, ale po kolejnym „szalonym” spotkaniu z ich udziałem ulegli Słowenii 30:31.
Na dwadzieścia minut przed końcem pojedynku o 3. miejsce Chorwacja prowadziła różnicą ośmiu bramek. Słoweńcy w końcówce popisali się fenomenalną pogonią i to oni cieszyli się z wygranej.
W barwach Chorwacji niemal całe spotkanie rozegrał skrzydłowy Vive Tauronu – Manuel Strlek. 28 – latek rzucił sześć bramek i popisał się 75 – procentową skutecznością w ataku. „Manu” zanotował również asystę.
Poza kadrą „Hrvatski” na fazę pucharową znalazł się bramkarz kieleckiej drużyny - Filip Ivić, który bronił we wszystkich spotkaniach swojej reprezentacji podczas rozgrywek grupowych.
W meczu o „brąz” w Paryżu zagrało dwóch zawodników, którzy do Vive dołączą latem. Z pierwszego seniorskiego medalu dużej międzynarodowej imprezy może cieszyć się Blaż Janc. Słoweński skrzydłowy zdobył dwie bramki. Przez dwadzieścia minut na lewym rozegraniu Chorwacji grał Marko Mamić, który zanotował jedno trafienie, asystę i stratę.
Finał mistrzostw świata we Francji zostanie rozegrany w niedzielę o godz. 17.30. W pojedynku o "złoto" gospodarze turnieju zmierzą się z Norwegią.