SPORT
Młynarska-Papaj: Tego spotkania nie możemy traktować jak próby generalnej
– Być może nasza postawa wynikała z tego, że w głowach mamy już czwartkowe starcie w Warszawie. Na pewno tego spotkania nie możemy traktować jak próby generalnej, bo całościowo nam nie wyszło – powiedziała Agnieszka Młynarska-Papaj, rozgrywająca Suzuki Korony Handball, po zwycięstwie nad MKS-em Karczew 36:24.
W sobotnie wczesne południe podopieczne Pawła Tetelewskiego rozegrały odmienne połowy. W pierwszej grały ospale, a na tablicy wyników długo utrzymywał się remis. Po zmianie stron spisały się o niebo lepiej, szczególnie w obronie.
– Jaka nie byłaby pora, do meczu trzeba być zawsze przygotowanym. Nie przypominam sobie takiego spotkania w tym sezonie, w którym do przerwy straciliśmy piętnaście bramek. Obrona nie zafunkcjonowała jak powinna. Stąd wzięły się nasze męczarnie. W drugiej dziewczyny zaczęły lepiej pracować, dlatego wynik jest korzystny – wyjaśniał Paweł Tetelewski, trener Suzuki Korony Handball.
– Do każdego spotkania podchodzimy poważnie, bez względu na porę. Na początku brakło zespołowości w obronie. Przeciwniczki zrobiły sporo zamieszania tym ruchem za plecami. W przerwie porozmawialiśmy. Wytłumaczyliśmy sobie jakie były nasze założenia, co nie wychodziło. Zadziałało, co było widać na boisku – tłumaczyła Agnieszka Młynarska-Papaj.
Teraz Suzuki Koronę Handball czeka najważniejszy mecz w sezonie. W czwartek zagrają na wyjeździe z AZS-em AWF Warszawa – bezpośrednim rywalem w walce o awans.
– Do tego spotkania nie możemy już podejść rozluźnionymi. Samo się nie wygra. Mocna obrona i konsekwentna gra w ataku będzie kluczem do osiągnięcia korzystnego wyniku – przyznał Paweł Tetelewski.
Czwartkowy mecz w Warszawie rozpocznie się o godz. 19.