SPORT
Miły początek, bolesny koniec. "Koroneczki" przegrały ostatni mecz u siebie
W środowym, zaległym meczu 18. kolejki I Ligi, Suzuki Korona Handball przegrała z PreZero Akademią Piłki Ręcznej Radom 23:32. Dla podopiecznych Pawła Tetelewskiego był to ostatni domowy mecz w tym sezonie.
Kielczanki zaliczyły świetny początek. Po pięciu minutach prowadziły 4:0. Dobrze broniły i wyprowadzały kontrataki.
Były to miłe złego początki. Ekipa z Radomia błyskawicznie złapała kontakt. Znalazła sposób na defensywę miejscowych. Systematycznie odrabiały straty, a już w 12. minucie prowadziły 7:6.
Na domiar złego zawodniczki Suzuki Korony Handball zaczęły popełniać masę prostych błędów, gubić piłki. Efekt? Rywalki wyraźnie odjechały. Na przerwę schodziły przy wyniku 15:10 na swoją korzyść.
Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie. Być może wpływ na to miało zmęczenie. Dla drużyny Pawła Tetelewskiego był to trzeci mecz w ciągu pięciu dni. Przypomnijmy, w weekend odniosły dwie wygrane w Warszawie.
Ekipa z Radomia po dziesięciu minutach drugiej części prowadziła już dziesięcioma bramkami – 23:13. Losy dalszej rywalizacji były rozstrzygnięte.
W niedzielę podopieczne Pawła Tetelewskiego zagrają na wyjeździe z AZS-em AWF Warszawa.