SPORT
Mihdaliova może wrócić do gry dopiero na końcówkę sezonu
Alesia Mihdaliova, rozgrywająca Suzuki Korony Handball, ma problemy ze ścięgnem Achillesa. Jeśli leczenie pójdzie zgodnie z planem, do gry wróci dopiero pod koniec sezonu.
Doświadczona rozgrywająca z Białorusi pauzuje od początku listopada. W wyjazdowym spotkaniu z MKS-em Karczew doznała urazu łydki. Początkowo proces leczenia miał zająć około sześciu tygodni. W trakcie rehabilitacji pojawił się problem z Achillesem.
– Łydka ciągle nie jest wydolna. Alesia jest pod kontrolą, była na kilku konsultacjach lekarskich. Jedna z opinii kierowała proces leczenia ku operacji. Po wizycie u jeszcze jednego specjalisty, pojawiła się szansa na zachowawcze wyleczenie problemu. Tą drogą chcemy pójść. Mamy nadzieję, że przyniesie to pozytywny skutek. Wtedy będziemy mogli liczyć w końcówce sezonu – wyjaśnia Krzysztof Demko, wiceprezes i fizjoterapeuta kieleckiego klubu.
Do treningów na pełnych obrotach wróciła za to Martyna Szymanik, która zmagała się z urazem kolana. Młoda rozgrywająca zagrała w ostatnim sparingu z Sośnicą Gliwice. Jeszcze kilka tygodni na powrót do zajęć musi poczekać Marta Chodakowska. W ostatnich dniach problemy z kolanem miała Paulina Piwowarczyk. Obrotowej zabraknie w środowym, domowym meczu 1/8 finału Pucharu Polski z JKS-em Eurobudem Jarosław (godz. 17).