SPORT
Miasto przekaże Koronie 4,5 miliona złotych? Wiadomo, skąd chce wziąć pieniądze
Prezydent Bogdan Wenta przygotował uchwałę dotyczącą kolejnego podwyższenia kapitału zakładowego Korony Kielce. Miasto chce przeznaczyć na ten cel cztery i pół miliona złotych. Pieniądze mają pochodzić ze sprzedaży działki przy ulicy Bodzentyńskiej.
To kontynuacja sprawy sprzed kilku miesięcy. W listopadzie poprzedniego roku klub poprosił magistrat o dokapitalizowanie rekordową kwotą siedmiu i pół miliona złotych. Prezydent nie zdecydował się jednak na złożenie takiego wniosku. Ostatecznie postawiono na wsparcie w mniejszej kwocie. W lutym radni zgodzili się przekazać na ten cel trzy miliony złotych.
– Te środki przeznaczymy na pokrycie zaległych zobowiązań: przegranych sporów sądowych z byłymi piłkarzami (Luką Kukiciem i Danielem Dziwnielem – przyp. red) oraz zaległości w stosunku do ZUS (przegrane sprawy z przeszłości, które zostały rozłożone na raty), podatku od nieruchomości i MOSIR-u – powiedział wtedy Łukasz Jabłoński, prezes Korony Kielce.
Już wtedy mówiło się, że klub będzie potrzebował kolejnego wsparcia.
– Potrzeba jest większa, nie było to nad wyrost. Nie jest to próba zrobienia sobie komfortowej sytuacji – wyjaśniał Łukasz Jabłoński.
Zbliża się koniec sezonu, a więc też czas na zamknięcie roku obrachunkowego i planowanie przyszłości. Temat ponownego podwyższenia kapitału wrócił. Miejscy urzędnicy przygotowali już stosowne projekty uchwały, które zostaną poddane pod głosowanie na przyszłotygodniowej sesji Rady Miasta. Pieniądze przekazane na dokapitalizowanie Korony mają pochodzić ze sprzedaży działki przy ulicy Bodzentyńskiej o powierzchni 1475 m kw. Obecnie znajduje się na niej parking. W przeszłości planowano tam wybudować Kieleckie Centrum Niepełnosprawnych, ale miastu nie udało się znaleźć środków na ten cel.
„Pozostałe wnioskowane środki w kwocie 4,5 min zł są niezbędne do osiągnięcia przez Spółkę zakładanych celów, w tym dalszego rozwoju, a także będą stanowić podstawę jej stabilności finansowej”, napisał prezydent Bogdan Wenta w swoim wniosku.