SPORT
ME: Sensacja porażka. Polacy wracają do domu
Siatkarze reprezentacji Polski przegrali 2:3 ze Słowenią w ćwierćfinale Mistrzostw Europy i sensacyjnie zakończyli swój udział w turnieju. Mateusz Bieniek z Effectora Kielce wrócił do podstawowej szóstki i w spotkaniu zdobył pięć punktów.
Polacy ze Słoweńcami zmierzyli się już w fazie grupowej bułgarsko-włoskiego turnieju, wówczas bez problemów zwyciężyli 3:1, dlatego większość kibiców w ćwierćfinale spodziewała się gładkiego zwycięstwa.
Dosyć niespodziewanie w ¼ finału Słoweńcy zaskoczyli bardzo dobrą grą i wygrali pierwsze dwa sety. Polacy zdołali jednak wrócić z piekła i doprowadzili do tie-breaku. W ostatniej partii Mistrzowie Świata prowadzili z rywalami wyrównaną grę. Biało-czerwoni mieli nawet piłkę meczową, ale jej nie wykorzystali, za to Słoweńcy w końcówce zachowali więcej zimnej krwi i mogą cieszyć się z awansu do półfinału.
W ćwierćfinałowym starciu w pierwszej szóstce zagrał Mateusz Bieniek z Effectora Kielce. Środkowy zdobył pięć punktów. Trzy razy skutecznie kończył ataki i zanotował w tym elemencie sześćdziesięcioprocentową skuteczność. 21 – latek zanotował po jednym asie serwisowym i bloku. P
orażka ze Słowenią sprawiła, że Polacy pożegnali się z marzeniami o zdobyciu medalu Mistrzostw Europy. Turniej zakończą na piątym miejscu. Słowenia w półfinale zagra ze zwycięzcą meczu Włochy - Rosja.