SPORT
Lettieri o Kosakiewiczu: Nie rozumiem, dlaczego jest niezadowolony
Wszystko wskazuje na to, że dni Łukasza Kosakiewicza w Koronie Kielce są policzone. 29-latek został odsunięty od treningów z pierwszą drużyną. – Potrzebuję zawodników, którzy będą zawsze gotowi do mojej dyspozycji na sto procent, niezależnie od tego czy grają: od numeru 1 do 99 – mówi Gino Lettieri, trener „żółto-czerwonego” klubu.
– O całą sprawę najlepiej zapytać Łukasza, ponieważ to on poszedł do prezesa i wyraził swoje niezadowolenie – dodaje włoski szkoleniowiec.
Łukasz Kosakiewicz od środy trenuje z zespołem trzecioligowych rezerw. Wszystko wskazuje na to, że jego przygoda z „żółto-czerwonym” klubem dobiegnie końca jeszcze tego lata.
– Łukasz nigdy nie grał w ekstraklasie przed przyjściem do Korony. Pod moją wodzą zaliczył 54 występy na najwyższym poziomie. Nie rozumiem więc, czemu jest niezadowolony ze swojej pozycji tylko dlatego, że nie zaczyna meczu w pierwszym składzie – mówił Gino Lettieri.
Przypomnijmy: Łukasz Kosakiewicz w ubiegłotygodniowym, inauguracyjnym meczu z Rakowem Częstochowa na boisku spędził ostatni kwadrans, kiedy zastąpił mającego problemy żołądkowe Michała Gardawskiego. Umowa bocznego obrońcy, mogącego grać również na obu skrzydłach, obowiązuje do końca czerwca 2020 roku. Wobec zaistniałej sytuacji klub nie powinien mu robić problemów ze znalezieniem nowego pracodawcy.