SPORT
Lettieri: mam trzy propozycje. Mam świadomość, że przyszedłem tutaj budować drużynę
Gino Lettieri mimo ostatnich słabszych wyników może liczyć na pełne poparcie zarządu Korony Kielce. Kontrakt trenera obowiązuje do końca przyszłego sezonu, ale Włoch nie podjął jeszcze decyzji czy go wypełni. – Jeśli mam być szczery, to mam trzy propozycje. To oferty z Polski i innych krajów. Tą wiedzą podzieliłem się już z prezesem. Mam świadomość, że przyszedłem tutaj budować drużynę, a w dwa lata nie da się tego zrobić. Wiele rzeczy zmieniło się na lepsze, ale to nie wszystko – mówi Gino Lettieri.
Gino Lettieri trenerem Korony został latem 2017 roku, kiedy zajął miejsce Macieja Bartoszka. Włoski szkoleniowiec w pierwszym sezonie pewnie wprowadził drużynę do grupy mistrzowskiej oraz doszedł z nią do półfinału Pucharu Polski. Trwające rozgrywki nie są już tak udane. Przez słabe wyniki na finiszu fazy zasadniczej zespół stracił miejsce w górnej "ósemce".
– Odkąd tutaj pracujemy udało nam się wypromować kilku zawodników. Ostatnio na dobry poziom wszedł Wato Arweladze. Pod względem kondycji i formy odrodził się Marcin Cebula. Przez ostatnie dwa sezony, w sześćdziesięciu meczach fazy zasadniczej zgromadziliśmy osiemdziesiąt pięć punktów, co daje 8. miejsce, czyli połowę stawki. W tym miejscu powinniśmy być – analizuje Lettieri.
W ostatnich tygodniach akcje włoskiego szkoleniowca mocno spadły u kibiców, którzy na ostatnich meczach skandowali nieprzychylne dla niego przyśpiewki.
– W pełni rozumiem, że są zawiedzeni. Nie mogą być zadowoleni po ostatnich wynikach. Zdaję sobie z tego sprawę i nie zamierzam negować ich zachowania. Kibice chcieliby "ósemki", ale ich najważniejszym żądaniem jest miejsce pozwalające na grę w europejskich pucharach. To nie jest proste. Nie pozwala nam na to obecny stan kadrowy oraz budżet. Jesteśmy tutaj, aby zbudować kilku młodych zawodników, którzy będą mogli pomóc nam w przyszłym sezonie. Potem możemy zbliżać się do większych celów – przekonuje włoski szkoleniowiec.
Korona w Poniedziałek Wielkanocny rozpocznie zmagania w rundzie finałowej LOTTO Ekstraklasy. Kielczanie na Suzuki Arenie podejmą Śląsk Wrocław.
– Nie jestem do końca zadowolony z tego, co drużyna pokazała w ostatnich meczach. Teraz jest jednak czas, aby pokazać charakter. Musimy to zaprezentować na boisku. Teraz skupiamy się na tym, aby wywalczyć kilka punktów, żeby nie oglądać się za siebie. Potem swoje szanse dostaną młodzi zawodnicy – wyjaśnia Lettieri.
Poniedziałkowy mecz Korona – Śląsk na Suzuki Arenie rozpocznie się o godz. 18.00 i będzie w całości transmitowany na naszej antenie.