SPORT
Kuzera: Temat nie jest jeszcze zamknięty
W piątek Korona Kielce może zagwarantować sobie utrzymanie w PKO BP Ekstraklasie. Musi jednak pokonać na wyjeździe Piasta Gliwice, który obok Rakowa Częstochowa, jest najlepiej punktującą drużyną rundy rewanżowej. – Możemy zamknąć to półrocze bardzo fajną klamrą – mówi Kamil Kuzera, trener kieleckiego zespołu.
Korona jest o włos od utrzymania. Do tego pułapu doszła po pokonaniu nowego mistrza Polski. Po niedzielnym spotkaniu z Rakowem, wygranym 1:0, aż trzech zawodników „żółto-czerwonych” zostało wybranych do jedenastki kolejki: Miłosz Trojak, Marius Briceag i Jakub Łukowski.
– Cieszy, że niemal w każdej kolejce ktoś od nas jest w jedenastce. Fajnie, że ktoś docenia tę pracę, nie tylko w naszym środowisku. To buduje i motywuje do dalszej pracy. Myślę, że w spotkaniu z Rakowem do tej „jedenastki” dobijało się jeszcze kilku zawodników – wyjaśnia Kamil Kuzera.
Na trzy kolejki przed końcem Korona ma sześć punktów przewagi nad szesnastym Śląskiem Wrocław, z którym ma też korzystniejszy bilans bezpośrednich spotkań. Jeśli kielczanie wygrają w Gliwicach, będą pewni utrzymania bez oglądania się do rywali. Dzień później ekipa z Dolnego Śląska, w meczu ostatniej szansy, zagra u siebie z Wisłą Płock. Jeśli przegra, spadnie.
– Zapunktowaliśmy z mocnym rywalem i mamy dużo bardziej komfortową sytuację, ale temat nie jest jeszcze zamknięty. Mamy swoje do zrobienia. Polska ekstraklasa jest taka, że jeśli pozwolisz sobie na chwilę słabości, to następne mecze mogą się dla ciebie źle skończyć. Chcemy wycisnąć jak najwięcej z tego, co nam pozostało do rozegrania – wyjaśnia szkoleniowiec kieleckiego klubu.
– Jesteśmy blisko spięcia tego półrocza bardzo fajną klamrą. Widać, że Kielce potrzebują ekstraklasy i mocno o nią walczą. Przed nami jubileusz. Robimy wszystko, aby Korona była tam, gdzie jej miejsce – uzupełnia Kamil Kuzera.
W piątek, na otwarcie 32. kolejki, dojdzie do starcia dwóch trenerów z „Bandy Świrów”. Kamil Kuzera i Aleksandar Vuković rozegrali razem 37 spotkań w „żółto-czerwonych” barwach. Serb wykonuje świetną pracę w Gliwicach. Wyprowadził Piasta ze strefy spadkowej na piąte miejsce.
– Nie wiem, czy są emocje. Na pewno duże wyzwanie. Piast, razem z Rakowem, jest najlepiej punktującym zespołem w tym roku. Są na fali. Postaramy się zaburzyć ich serię i napsuć krwi. W tej lidze jesteśmy w stanie wygrać z każdym. Co do „Vuko”, pewnie sobie porozmawiamy przed meczem. Po pierwszym gwizdku nikt nie będzie brał jeńców – tłumaczy Kamil Kuzera.
Piast pod wodzą Aleksandara Vukovicia punktuje ze średnią dwóch punktów na mecz.
– Jest tam duża solidność i odpowiedzialność. Używają prostych piłkarskich rzeczy. Kluczem z naszej strony będzie robienie tego samego. Musimy być odpowiedzialni i zdeterminowani, aby realizować nasze założenia – kwituje trener „żółto-czerwonych”.
Piątkowy mecz w Gliwicach rozpocznie się o godz. 18.