SPORT
Kuzera: Stać nas na lepszą grę
– Możemy grać lepiej. Stać nas na to. Dziękuję kibicom za stworzenie fantastycznej atmosfery. Miło przeżywać mecze razem z nimi – powiedział Kamil Kuzera, trener kieleckiego zespołu, po zremisowanym 1:1 pojedynku ze Śląskiem Wrocław na start nowego sezonu PKO BP Ekstraklasy.
Spotkanie nie porwało. Pierwsza połowa była rozgrywana w trudnych warunkach atmosferycznych. Nad Kielcami rozpętała się burza. Śląsk sprawiał jednak lepsze wrażenie. Na potwierdzenie, na początku drugiej połowy, gola zdobył Martin Konczkowski. „Żółto-czerwoni” przebudzili się dopiero w ostatnim kwadransie. W 84. minucie do wyrównania doprowadził Adrian Dalmau.
– Pierwszą połowę ciężko ocenić przez warunki. Obie drużyny walczyły. W drugiej części było widać sporo nerwów. Moją drużynę stać, aby grać lepiej. Musimy mocniej wierzyć w to, co robimy. Pogratulowałem chłopakom. Śląsk postawił wysoko poprzeczkę. Nie było łatwo odrobić straty. Udało się. Później stworzyliśmy jeszcze dwie, trzy akcje, które mogły dać gola przy lepszym rozegraniu. Możemy grać lepiej. Stać nas na to – wyjaśniał szkoleniowiec kieleckiego klubu.
W końcówce sporo ożywienia do gry „żółto-czerwonych” wnieśli nowi zawodnicy: Martin Remacle i Adrian Dalmau.
– To poprawne występy. Adrian pokazał to, co ma najlepsze. Marin to też bardzo dobry piłkarz. Wiemy jednak na jakim są poziomie fizycznym. Dołączyli dopiero w trakcie przygotowań, po tym jak wykonaliśmy najcięższą pracę. Teraz mamy dwa tygodnie przerwy. Musimy ją wykorzystać, aby doprowadzić ich do formy. Muszą osiągnąć porozumienie z zespołem. Na pewno będą wartością dodaną – tłumaczył szkoleniowiec „żółto-czerwonych”.
W przerwie z urazem zszedł Piotr Malarczyk.
– Odezwał się stary uraz. Niestety chodzi o plecy. Walczyliśmy o to, żeby wyszedł na mecz i to się udało. Ale nie było sensu bardziej ryzykować – wyjaśnił Kamil Kuzera.
Korona rozegra kolejny mecz w piątek, 4 sierpnia. Jej rywalem na wyjeździe będzie ŁKS.