SPORT
Kuzera przed Zagłębiem: Zastanawiamy się nad grą dwoma napastnikami
Po trzech porażkach z rzędu piłkarze Korony Kielce chcą odnieść pierwsze zwycięstwo w nowym sezonie PKO BP Ekstraklasy. – Mamy nastawienie na ciężką pracę, przegraliśmy trzy mecze, ale najważniejsza jest świadomość tego, w którą stronę chcemy iść – powiedział Kamil Kuzera trener Korony Kielce, przed niedzielnym meczem z KGHM Zagłębiem Lubin.
Przez ostatnie tygodnie sztab medyczny kielczan zmagał się z kontuzjami ważnych zawodników. W najbliższym meczu z Zagłębiem na pewno nie wystąpi Kyryło Petrov, Ukrainca czeka kilkutygodniowa pauza z powodu kontuzji.
– Kyryło Petrow nie będzie do mojej dyspozycji. Po rozgrzewce przed meczem z Legią miał problem, żeby się poruszać. Jest ryzyko uszkodzenia ścięgna Achillesa. Na pewno do przerwy reprezentacyjnej nie będę mógł z niego skorzystać – wyjaśniał Kamil Kuzera.
Miłosz Trojak i Piotr Malarczyk, którzy nie znaleźli się w kadrze meczowej na spotkanie z Legią wrócili do treningów z zespołem. Nie wiadomo jednak czy zagrają w najbliższym pojedynku.
– Wczoraj (w czwartek przyp.red.) Piotr Malarczyk i Miłosz Trojak weszli w trening. To temat rozwojowy. Czekamy jednak na zielone światło z badań, jeśli je dostaniemy to będziemy się zastanawiać jak przebudować skład. Pracujemy jednak z tymi zawodnikami, którzy są już zdrowi. Na problemy reagujemy jakością pracy i mam nadzieje, że się nią obronimy. Był moment, w którym zastanawialiśmy się nad wejściem Bartosza Kwietnia w meczu z Legią, ale ostatecznie podjęliśmy inną decyzje. Jest on natomiast do mojej dyspozycji, ale należy pamiętać, że nie grał trzy miesiące a różnica między grą podczas treningu a meczem jest spora – podkreślał szkoleniowiec „żółto-czerwonych”.
Zdaniem szkoleniowca w niedzielnym meczu należy spodziewać się zmian w wyjściowej jedenastce.
– Cały czas szukamy rozwiązań w ofensywie. Wiemy, że jako zespół jesteśmy zorganizowani i jako kolektyw funkcjonujemy dobrze, ale mamy problemy w trzeciej tercji boiska. Z dobrej strony pokazuje się Miłosz Strzeboński, co daje nam odpowiedź na to jak mamy wprowadzać młodych chłopaków do zespołu. Zmiany w składzie będą. Musimy dawać szansę tym, którzy ciężko pracują i czekają na swoje szanse. Zastanawiamy się nad grą dwoma napastnikami. Mamy dwie struktury gry: 4-1-4-1 i 4-4-2. Wiemy gdzie Zagłębie jest mocne i musimy też o tego się dostosować – analizował trener.
Pomimo słabego początku sezonu Korona nie spuszcza głów przed potyczką z wiceliderem tabeli.
– Wiem, że przyjdzie moment, w którym nadejdzie przełamanie. Atmosfera w zespole jest dobra. Mamy nastawienie na ciężką pracę, przegraliśmy trzy mecze, ale najważniejsza jest świadomość tego w którą stronę chcemy iść. Trzymamy się swojego planu, który według mnie coraz bardziej widać w grze. Czekamy mocno na zwycięstwo, bo to nas pchnie do takiej szczerej radości. Najlepszym środkiem do tego jest wygranie meczu o czym wszyscy wiemy i dążymy do tego aby jak najszybciej ten zły początek odwrócić – podsumowuje Kamil Kuzera.
Niedzielny mecz z Zagłębiem rozpocznie się o godzinie 15.00. Spotkanie będzie w całości transmitowane na naszej antenie.