SPORT
Koroneczki pożegnały legendy, a następnie przegrały mecz, w którym prowadziły do przerwy
Suzuki Korona Handball Kielce przegrała w meczu 19. kolejki Ligi Centralnej z SPR-em Pogonią Szczecin 32:34. Przed spotkaniem doszło wyjątkowego wydarzenia.
Przed pierwszym rzutem na parkiecie w kieleckiej hali ostatniego domowego meczu w tym sezonie przedstawiciele klubu pożegnały trzy zasłużone szczypiornistki: Martę Rosińską. Katarzynę Grabarczyk i Agnieszkę Młynarską.
Dwie pierwsze zawodniczki kończą z zawodowym sportem, natomiast ta ostatnia po drugiej stronie rzeki znajduje się już od końca 2022 roku, gdy przyczynkiem do odstawienia butów na kołek okazała się poważna kontuzja ręki.
Grabarczyk znakomicie weszła w niedzielne zawody. Szybko rzuciła cztery gole, wypracowując przewagę swojej ekipy. Takim też stosunkiem brakowym kielczanki mogły się poszczycić, schodząc do szatni. Na tablicy wyników widoczny był rezultat 20:16 – choć jeszcze w 22. minucie dystans między obiema drużynami wynosił aż osiem trafień.
Po zmianie stron przyjezdne kontynuowały – nomen omen – pogoń za wynikiem. W czwartym kwadransie zawodów przy wyrównanym stosunku bramkowym więcej zimnej krwi zachowały właśnie one. Przy stanie 31:30 szczecinianki trafiły trzy razy z rzędu, przechylając szalę na swoją stronę.
W następnej kolejce Koroneczki zmierzą się na wyjeździe z PreZero APR-em Radom.
Suzuki Korona Handball Kielce – ENEA Piłka Ręczna Poznań 32:34 (20:16)
Suzuki Korona Handball Kielce: Toboła – Staszewska 8, Grabarczyk 7, Leśniak 3, Berlińska 3, Łucak 3, Podsiadło 3, Rosińska 2, Rzepka 2, Miśkiewicz 1, Tomczyk, Wawrzycka, Chrząstek, Grzegolec.