Korona prosi miasto o poręczenie kredytu

W ostatnich miesiącach nowe władze Korony muszą zmagać się nie tylko z bieżącymi wydatkami, ale przede wszystkim z regulowaniem zaległości z przeszłości. Jak informował w sierpniu prezes Łukasz Jabłoński, w październiku ubiegłego roku zadłużenie spółki wynosiło 16,8 miliona złotych, a na koniec czerwca tego roku – 8,3 miliona złotych.

Wspomniany kredyt ma służyć zabezpieczeniu bieżącej sytuacji klubu. Kieleccy radni ze szczegółami zapoznają się w poniedziałek.

– Na pewno będziemy dyskutować. W gronie klubu Prawa i Sprawiedliwości zawsze byliśmy przychylni Koronie. Musimy zastanowić się, czy nie dać im takich możliwości. To nie jest podniesienie kapitału. Sytuacja jest inna, niż w poprzednich latach. Są nowe władze, wszystko idzie w odpowiednim kierunku, również w tym sportowym. Myślę, że to sytuacja godna rozważenia – wyjaśnia Jarosław Karyś, przewodniczący kieleckiej Rady Miasta. 

– Przedstawiono nam projekt uchwały, którą proponuje pan prezydent. Jestem zaskoczony tą sprawą. Nie tak dawno prezydent chwalił się na sesji absolutoryjnej, jakie to Korona ma dobre wyniki finansowe. Dziś wygląda, że do końca jednak tak nie jest. Przed podjęciem decyzji, trzeba poznać więcej szczegółów. Tych na środowym konwencie zabrakło. Sama uchwała jest lakoniczna. Miasto ma udzielić poręczenia kredytu, który ma zaciągnąć klub. Jest wymieniona kwota, ale nie ma informacji, czy Kielce będą jedynym poręczycielem możliwego zobowiązania, jakie są warunki kredytu – komentuje Kamil Suchański, przewodniczący klubu radnych Bezpartyjni i Niezależni.

– Jest jeszcze wiele niewiadomych. Nie wiemy, czy jest podmiot, który udzieli tego kredytu i czy tylko od poręczenia przez miasto zależy otrzymanie kredytu przez Koronę. Musimy ustalić również na co ma być on przeznaczony. Na bieżącą działalność, czyli na „przejedzenie”, bo klub dalej się nie bilansuje i trzeba dokładać do jego działaności? Czy na sprawy związane z inwestycjami? Czy z zaszłościami? Jeśli miasto byłoby jedynym poręczycielem, to znacząco nie różniłoby się od podniesienia kapitału. To inny model, ale nie jestem przekonany, że lepszy. Na razie brakuje szczegółów. Nie ma też pewności, czy podjęcie uchwały o poręczeniu przyniesie oczekiwany skutek, i nie trzeba będzie zrobić to, co robiono wcześniej, czyli dokapitalizować spółkę – uzupełnia Kamil Suchański.

Radni zagłosują nad stosowną uchwałą o udzieleniu poręczenia kredytu dla Korony podczas najbliższej sesji, która odbędzie się w czwartek, 16 września.

fot. Mateusz Kaleta (CKsport.pl)