SPORT
Korona poczeka na ewentualne wzmocnienia
W weekend informowaliśmy, że Korona Kielce pracuje nad jeszcze dwoma transferami. Jak udało nam się uściślić, ich zrealizowanie może zająć kilka tygodni. Bliżej jest do wypożyczenia Daniela Szelągowskiego, niż przeprowadzenia głośnego ruchu.
Sprawa czasowego powrotu wychowanka „żółto-czerwonych” nie jest prosta. 22-letni skrzydłowy, który we wrześniu 2020 roku przeniósł się do Rakowa Częstochowa, spędził poprzednią rundę na wypożyczeniu w Warcie Poznań. Teraz również ma minimalne szanse na regularne występy w drużynie wicemistrza Polski. Na ewentualne konkrety trzeba poczekać.
Daniel Szelągowski jest jedną z opcji do obsadzenia pozycji młodzieżowca. Klub spod Jasnej Góry chce mieć jak najszerszą kadrę, aby pogodzić rywalizację w kwalifikacjach europejskich pucharów z walką o ligowe punkty. Strony ciągle rozmawiają. Być może sprawa zostanie dopięta dopiero po rozpoczęciu zmagań w PKO BP Ekstraklasie.
Jakiś czas temu prezes Łukasz Jabłoński poinformował o tym, że klub szykuje „transferową bombę”. Ta sprawa wydaje się bardziej mglista, a szanse jej powodzenia nie są zbyt duże. Tutaj na korzyść „żółto-czerwonych” może zagrać czas. Im bliżej będzie końca okienka, a sam zainteresowany nie znajdzie innej opcji, to prędzej przystanie na warunki umowy. Udało nam się ustalić, że chodzi o ofensywnego piłkarza.
Wszystko wskazuje na to, że Korona przystąpi do ekstraklasowej rywalizacji z pięcioma nowymi zawodnikami: obrońcą Sasą Baliciem, środkowymi pomocnikami Miłoszem Trojakiem i Adamem Deją oraz napastnikami Bartoszem Śpiączką i Hubertem Szulcem.
Podopieczni Leszka Ojrzyńskiego rozpoczną sezon w przyszłą sobotę (16 lipca) od domowego starcia z Legią Warszawa.