Korona Handball zakończyła sezon. „Mamy kapitał, który musi zaprocentować”

- Utrzymanie było naszym celem. Zespoły z pierwszej ligi nie zdecydowały się na przystąpienie do barażów, ale nawet gdyby do nich doszło, to też byśmy zachowali miejsce w Superlidze. W tym pierwszym roku, sztandarowym założeniem było ogranie naszych młodych zawodniczek. To na pewno się udało. W drugiej części sezonu było widać, że dziewczyny grają rozsądniej, odważniej, długimi fragmentami lepiej. To jest kapitał, który musi zaprocentować - mówi wiceprezes kieleckiego klubu, Krzysztof Demko.

Szczypiornistki Korony Handball po ostatnim spotkaniu z KPR-em Jelenia Góra dostały tydzień wolnego, po którym rozpoczną kilkudniowy okres roztrenowania. Później przyjdzie czas na ponad miesięczne urlopy. Za przygotowanie drużyny do nowego sezonu odpowiedzialny będzie Paweł Tetelewski, który na stanowisku zastąpi Tomasza Popowicza.

- Teraz to wszystko, co dzieje się wokół zespołu odbywa się już w porozumieniu między trenerami. Tomasz Popowicz swoją misję chce zakończyć zgodnie ze sztuką trenerską. Jest odpowiedzialny za zespół do okresu roztrenowania. Po nim dziewczyny rozpoczną urlopy. Każda od Pawła Tetelewskiego otrzyma indywidualną rozpiskę ćwiczeń. Przygotowania do sezonu ruszą 16 lipca i potrwają siedem tygodni. Liga najprawdopodobniej wystartuje w pierwszy weekend września - wyjaśniał Demko.

Kadra Korony Handball w większości zostanie utrzymania. Po rozstaniu z Priscilią Dos Santos priorytetem jest pozyskanie prawej rozgrywającej.

- Nie jest to łatwy temat. Rynek na tej pozycji jest mocno zdrenowany. Dziewczyn, które spełniają oczekiwania gry w Superlidze nie ma za wiele. Myśleliśmy, że znów zaangażujemy Alinę Nowak, ale z przyczyn rodzinnych nie może być brana pod uwagę. Szukamy dalej, zarówno w kraju, jak i zagranicą - zakończył wiceprezes kieleckiego klubu.