Korona Handball rozpoczyna nowy sezon. Cele jak u Adama Małysza

W porównaniu z poprzednim sezonem kadra zespołu uszczupliła się o kilka nazwisk. Magda Więckowska została wypożyczona do Piotrcovii Piotrków Trybunalski, Olesia Parandii trafiła do Eurobudu JKS Jarosław, a młode Gabriela Zięba i Patrycja Hensoldt podejmą studia w innym mieście. Przerwa macierzyńska czeka Honoratę Gruszczyńską (wcześniej Syncerz) oraz Aleksandrę Januchtę. W Kielcach nie będą występowały już obrotowe Karolina Mochocka i Paulina Piwowarczyk. Luki kadrowe zostały uzupełnione przede wszystkim kieleckimi juniorkami.

– Mamy odmłodzony zespół, budowany praktycznie od nowa. Pracujemy mocno, aby wyglądać jak najlepiej od początku. Cieszymy się, że rusza liga. Jesteśmy ciekawi, jak będziemy się prezentować – przyznaje Paweł Tetelewski.

Największym letnim wzmocnieniem Korony Handball jest przyjście doskonale znanej, doświadczonej Marty Rosińskiej (więcej pisaliśmy TUTAJ). Zespół zasiliły również młoda rozgrywająca Alicja Grzejszczak (Karkonosze Jelenia Góra) oraz skrzydłowa Magdalena Orłowska.

– Alicja to lewa rozgrywająca. W dobie naszych problemów w drugiej linii, jest dużym wzmocnieniem. Musi jeszcze pracować, aby stać się klasową zawodniczką. Magda trenuje z nami od dwóch lat. Została dobrze przyjęta przez grupę i ciężko pracuje. Zdecydowaliśmy, że damy jej szanse, aby reprezentowała barwy naszego klubu w meczach ligowych – mówi Paweł Tetelewski.

W poprzednim sezonie Korona Handball wygrała rywalizację w swojej grupie pierwszej ligi. Biorąc pod uwagę wszystkie zmiany, do których doszło z zespole, trudno przewidzieć na co w nowych rozgrywkach będzie stać podopieczne Pawła Tetelewskiego.  

– Do naszych celów podchodzimy jak Adam Małysz. Najważniejszy jest każdy kolejny mecz. Zawsze chcemy wygrywać i pokazywać dobrą piłką ręczną. Musimy wprowadzić naszą młodzież w seniorskie granie. To duży przeskok, ale powoli, małymi krokami, powinno nam się to udać – tłumaczy szkoleniowiec kieleckiego klubu.

Korona Handball rozpocznie sezon w sobotę od wyjazdowego meczu z SMS ZPRP III Płock.

– Graliśmy z nimi na turnieju w Tczewie. Wygraliśmy dziewięcioma bramkami, jednak mecz ligowy to zupełnie coś innego, rządzi się swoimi prawami. SMS wzmocnią jeszcze dwie reprezentantki Polski z rocznika 2004. To jednak zespół w naszym zasięgu. Mam nadzieję, że przywieziemy trzy punkty, ale nie możemy ich zlekceważyć. Od początku musimy udowodnić, po co do nich przyjechaliśmy – kwituje trener Korony Handball.

Sobotni mecz w Płocku rozpocznie się o godz. 17.30.