SPORT
Korona Handball gra w Tczewie. Na horyzoncie fotel lidera
Po trzytygodniowej przerwie na pierwszoligowe parkiety wracają szczypiornistki Korony Handball. Kielczanki w sobotę na wyjeździe zagrają z ostatnim w tabeli - Samborem Tczew.
Korona już niedługo może zostać samodzielnym liderem rozgrywek. Wszystko dlatego, że w nowej rundzie słabo spisuje się do tej pory pierwszy - MTS Kwidzyn, który w ostatnich czterech spotkaniach stracił aż pięć punktów. Zespół z Pomorza w ostatniej kolejce wysoko przegrał na wyjeździe z Ruchem Chorzów 21:27. Dotychczas MTS i Korona na swoich kontach zgromadziły po 22 punkty, ale podopieczne Tomasza Popowicza mają do rozegrania jeszcze jeden zaległy mecz.
Korona w ciągu najbliższych sześciu tygodni rozegra siedem spotkań - komplet punktów we wszystkich z nich zagwarantuje jej awans do upragnionej Superligi. Kielczanki ostatnią trzytygodniową przerwę wykorzystały na jak najlepsze przygotowanie do wymagającej końcówki sezonu. - Myślę, że taka przerwa nie wpłynie na naszą formę. Nie martwię się o to, bo solidnie pracujemy. Zawodniczki poczują głód gry i powinno to dobrze wpłynąć na ich postawę na parkiecie - przekonuje trener Tomasz Popowicz.
Sobotnie spotkanie Sambor - Korona rozpocznie się o godz. 12.00.