SPORT
Korona Handball chce przełamać wyjazdową niemoc
Szczypiornistki Korony Handball w sobotę postarają się przerwać swoją niekorzystną serię meczów na wyjeździe. Podopieczne Pawła Tetelewskiego w 15. kolejce PGNiG Superligi zmierzą się z SPR-em Pogonią Szczecin.
Kielczanki od momentu awansu do elity na terenie rywala wygrały zaledwie trzy razy. W trwającym sezonie trzy punkty przywiozły tylko z Kościerzyny. Podopieczne Pawła Tetelewskiego przegrywają nie tylko z zespołami z czołówki. Ostatnio w lidze uległy niżej notowanemu KPR-owi Jelenia Góra.
– Jest to naszą bolączką. Na wyjazdach nie potrafimy pokazać tego, co prezentujemy u siebie. Dziewczyny lubią grać przed własną publicznością, gdzie maja większą pewność, o czym przekonaliśmy się w ostatnim starciu z Koszalinem. Graliśmy z nimi jak równy z równym. W końcówce zabrakło pewnych elementów, aby pokusić się o urwanie punktów. Do Szczecinach jedziemy z nastawieniem, aby udowodnić przede wszystkim sobie, że jesteśmy w stanie dobrze zagrać z wyżej notowanym rywalem – mówi trener kieleckiej drużyny, Paweł Tetelewski.
Pogoń zajmuje piąte miejsce. Przed sezonem w Szczecinie doszło do sporej rewolucji kadrowej. Zespół miał grać o medale, ale ostatnie spotkania pokazały, że na to jest jeszcze za wcześnie. "Portowa" drużyna w poprzedniej kolejce przełamała serię pięciu kolejnych porażek, wygrywając z KPR-em Jelenia Góra. Pierwsze starcie między Koroną a SPR-em w hali przy ulicy Krakowskiej przyniosło sporo emocji. Na cztery minuty przed końcem był jeszcze remis, ostatecznie kielczanki przegrały 32:34.
– Doskonale pamiętamy ten mecz. Był bardzo zawzięty. Może gdyby nie osoby trzecie, to trzy punkty mogły zostać w Kielcach. Jedziemy tam podbudowane dobrą postawą przeciwko Koszalinowi. Nie patrzymy na problemy rywalek. Musimy skupić się na swojej grze. Chcemy zagrać kolejne dobre zawody i przede wszystkim wyszarpać punkty – przekonuje skrzydłowa kieleckiej drużyny, Wiktoria Gliwińska.
W sobotnim meczu na pewno nie zagrają dwie Magdy: Więckowska i Kędzior. Pierwsza w weekend pomoże kieleckim juniorką w turnieju 1/16 finału mistrzostw Polskich, druga przez miesiąc musi leczyć uraz palca. Pod znakiem zapytania stoi również występ Honoraty Syncerz, która ma problem z plecami. Liderka klasyfikacji strzelczyń PGNiG Superligi pojechała do Szczecina, ale decyzja o jej występie zapadnie tuż przed spotkaniem. To rozpocznie się o godz.15.30.