SPORT
Kolejka górska w hali przy Krakowskiej. Piotrcovia znowu górą
Po niezwykle emocjonującym spotkaniu 19. Kolejki PGNiG Superligi, Suzuki Korona Handball przegrała u siebie z Piotrcovią Piotrków Trybunalski 31:33. Losy zwycięstwa ważyły się do końcowej syreny.
Od początku w wyjściowej siódemce Suzuki Korony Handball znalazła się Magda Więckowska, która dopiero w środę rozpoczęła treningi z pełnym obciążeniem.
Pierwsze minuty przyniosły bardzo intensywną grę z obu stron. Po trzech minutach był remis 3:3. Następnie kielczanki zaliczyły dwa przechwyty i zdobyły gole po kontratakach.
Podopieczne Pawła Tetelewskiego starały się grać bardzo szybko w ataku. Jeśli nie oddawały rzutów, to często wchodziły strefę i potrafiły wywalczyć rzuty karne. Po 12. minutach prowadziły 10:5.
W następnych fragmentach kielczanki straciły skuteczność, a rywalki sukcesywnie redukowały straty. W 18. minucie Suzuki Korona Handball prowadziła 12:10. Kolejne trzy trafienia również padły łupem Piotrcovii. Gospodynie serynie zatrzymywała Karolina Sarnecka.
Podopieczne Pawła Tetelewskiego straciły pewność, którą imponowały na początku. Miały też problemy z mocniejszą obroną przyjezdnych. Zaczęły popełniać proste błędy, nawet grając w przewadze. Piotrcovia schodziła na przerwę prowadząc 18:14. W drugim kwadransie tej część gospodynie zdobyły tylko cztery gole.
W drugiej części w barwach kieleckiego klubu zadebiutowała Brazylijka Juliene Pereira Costa. Rywalki ciągle utrzymywały bezpieczną przewagę.
Od 38. minuty miejscowe musiały radzić sobie bez Pauliny Piwowarczyk, która otrzymała czerwoną kartkę z gradacji kar.
Podopieczne Pawła Tetelewskiego zaczęły mocniej pracować w defensywie, wyprowadzać kontry i odrabiać straty. W 43. minucie gola na 22:23 zdobyła Magda Więckowska. Skutecznie dwukrotnie odpowiedziała Lucyna Sobecka.
Kielczanki nie rezygnowały. Trzynaście minut przed końcem znowu złapały bezpośredni kontakt po bramce Katarzyny Grabarczyk (24:25). Trener Krzysztof Przybylski poprosił o czas.
Po przerwie kolejną skuteczną interwencją popisała się Małgorzata Hibner, a następnie do remisu po rzucie karnym doprowadziła Marta Rosińska.
Kolejne fragmenty przyniosły wymianę ciosów. W 53. minucie Suzuki Koronę Handball wyprowadziła na prowadzenie 28:27 Wiktoria Gliwińska.
Kielczanki dalej imponowały w obronie. Pięć minut przed końcem kolejną „siódemkę” zamieniła na gola Marta Rosińska i było 30:28. Rywalki błyskawicznie doprowadziły do wyrównania po prostych błędach gospodyń.
Dwie i pół minuty przed końcem był remis 31:31, dodatkowo na ławkę kar została odesłana Wiktoria Gliwińska. Półtorej minuty przed końcem, wciąż przy tym wyniku, o czas poprosił Paweł Tetelewski.
Gospodynie straciły jednak piłkę, kontrę wykorzystała Sylwia Klonowska, a karę obejrzała Honorata Gruszczyńska. W ostatniej akcji kielczanki znowu straciły piłkę, a wynik ustaliła Magdalena Drążyk.
Rozgrywki PGNiG Superligi czeka teraz przerwa na reprezentacje. Suzuki Korona Handball wróci do gry 12 marca. Jej rywalem na wyjeździe będzie Start Elbląg.
Suzuki Korona Handball – Piotrcovia Piotrków 31:33 Trybunalski (14:18)
Suzuki Korona Handball: Chojnacka, Hibner, Chodakowski – Gliwińska 4, Kędzior, Więckowska 5, Pastuszka, Rosińska 9, Gruszczyńska 2, Pereira Costa, Pękala 4, Grabarczyk 2, Jasińska 3, Kowalczyk, Piwowarczyk 2