SPORT
Kiełb: To świadomie podjęta decyzja
– W głowie miałem ustawiony cel, że Korona musiała utrzymać się w ekstraklasie. Cały czas walczyłem ze sobą. Trzeba podejmować decyzje. Ta nie była dla mnie łatwa. To był mój ostatni sezon w roli zawodnika – powiedział łamiącym się głosem, ze łzami w oczach Jacek Kiełb, legenda Korony Kielce.
Podczas kariery 35-latek spędził 14 sezonów w „żółto-czerwonym” klubie. Rozegrał dla niego 284 mecze, notując 56 bramek i 24 asysty.
– Zawsze mówiłem sobie grając w piłkę, która była dla mnie wszystkim, że jeżeli przyjdzie moment, w którym pojawi się znak zapytania w kontekście dalszej gry, to będę musiał się nad tym zastanowić. Ich pojawiło się bardzo dużo. Od dłuższego czasu mocno myślałem na tym tematem. To nie jest decyzja, która została podjęta na koniec sezonu – powiedział Jacek Kiełb.
– W środku, w głowie miałem ustawiony cel, że Korona musiała utrzymać się w ekstraklasie. Cały czas walczyłem ze sobą. Trzeba podejmować decyzje. Ta nie była dla mnie łatwa, ale podjęta świadomie – tłumaczył Jacek Kiełb.
- To był mój ostatni sezon w roli zawodnika. Postanowiłem zawiesić korki na kołku. Ustawiałem sobie tę konferencję w głowie na wszystkie sposoby. Chciałbym podziękować wszystkim klubom, w których byłem. Pogoń Siedlce, Lech Poznań, Polonia Warszawa, Śląsk Wrocław, Termalica. Dziękuje wszystkim prezesom, zawodnikom, trenerom, sędziom, dziennikarzom. Nie jest łatwo. Trzeba podejmować decyzje i przeć do przodu. Trzeba stawiać sobie nowe cele. Chciałem podziękować Koronie, całym Kielcom. W pierwszej lidze miałem bardzo podobne myśli, po złapaniu kontuzji. Wtedy byłem blisko, ale dostałem olbrzymie wsparcie. Wiedziałem, że mogę się wspiąć i dołożyć cegiełkę do tego wszystko. Doszło do tego. Teraz mamy utrzymanie w pięknym stylu. Jedno wielkie dziękuję – dodał Jacek Kiełb.
„Ryba” zostaje w Koronie. Będzie członkiem sztabu szkoleniowego.
– Zadania są już nakreślone. To nowy cel w życiu. Mam nadzieje, że będę chłonął to jak gąbka. Muszę podziękować klubowi. To ja poszedłem z decyzją, a oni od razu wyciągnęli rękę. Zrobię wszystko, aby stać się dobrym trenerem. Mam doświadczenie z boiska, mam nadzieję, że będę mógł przekazać cenne wskazówki, szczególnie młodym chłopakom. Dużo jeszcze przede mną – wyjaśniał Jacek Kiełb.