SPORT
Kiełb: Na takie wyróżnienie zasłużyło wielu piłkarzy. Korona to charakter i rodzina
Jacek Kiełb został wybrany najlepszym piłkarzem 50-lecia Korony Kielce. – Na takie wyróżnienie zasłużyło wielu piłkarzy, którzy przez lata budowali ten klub – powiedział nam skromnie popularny „Ryba”.
Jacek Kiełb wygrał plebiscyt ze zdecydowaną przewagą, zarówno u Kapituły, jak i kibiców. Drugie miejsce zajął Grzegorz Piechna, a trzecie Paweł Golański.
– Nie spodziewałem się tego wyróżnienia. Ktoś mógł mnie przygotować, bo przecież trochę wiedzieliście. Bardzo fajnie spotkać w jednym miejscu i czasie tylu ludzi związanych z Koroną. Wspólnie budowaliśmy ten klub. Każdy z zawodników zasłużył na takie wyróżnienie. Temu wszystkiemu towarzyszy dużo emocji. Bardzo to doceniam. Nie łamał mi się głos, ale nie wiedziałem, co powiedzieć na scenie. Chciałbym wymienić wszystkich, których spotkałem na swojej drodze, ale to zajęłoby bardzo dużo czasu. Korona to 50 lat. Przez tę drogę przeszło kilka pokoleń – wyjaśniał Jacek Kiełb.
35-latek spędził w kieleckim klubie czternaście sezonów. Rozegrał blisko trzysta oficjalnych spotkań. Jest drugim najlepszym strzelcem w historii. Podczas sobotniej gali w Wojewódzkim Domu Kultury dało się odczuć, że Korona to wielka rodzina z klarownym DNA, które szczególnie mocno dało odczuć się w ostatnim sezonie, zakończonym utrzymaniem w ekstraklasie.
– W Koronie zawsze czuło się wyjątkowy klimat. Tego DNA nie było, kiedy ostatni raz spadaliśmy z ekstraklasy. Może to zabrzmi brzydko, ale czułem, że nie mamy szans na pozostanie w lidze. Ostatnio sytuacja była gorsza, ale utrzymaliśmy się. Złożyło się na to wiele czynników. To dała nam atmosfera, którą udało się zbudować. Korona to rodzina i charakter. We wcześniejszych sezonach, pod wieloma trenerami, zawsze funkcjonowaliśmy na fajnych i podobnych zasadach. Przyszedł dół, sięgnęliśmy dna, ale odbiliśmy się w odpowiednim stylu. Dla mnie to zaszczyt, że mogę być w takim gronie. Jestem szczęśliwy, że mogłem reprezentować barwy Korony – tłumaczy obecny asystent Kamila Kuzery.
Czego najlepszy piłkarz 50-lecia Korony Kielce życzy klubowi na kolejne pół wieku?
– Chciałbym życzyć, aby Korona dalej dostarczała wielu emocji. Może nie tych związanych z walką o awans lub utrzymanie. Fajnie, jakby pojawiły się te dotyczące europejskich pucharów. Zrobimy wszystko, aby w przyszłości tak było. Mam nadzieję, że za mojego życia „żółto-czerwoni” będą walczyć o mistrzostwo Polski. Do tego długa droga, ale przed nami kolejne 50 lat. Zobaczymy, co będzie. Najważniejsze, że ten klub funkcjonuje w ekstraklasie. Młodzi zawodnicy muszą brać przykład z ludzi, którzy dali wiele dla Korony. Widzieliśmy, jak byli piłkarze wspominają okres w Kielcach. Nie ważne, czy ktoś tu był rok, czy siedem lat – skwitował Jacek Kiełb.
Z pełnymi wynikami plebiscytu na 11-stkę 50-lecia Korony Kielce można zapoznać się TUTAJ.