SPORT
Kibice czekali na piłkarzy po meczu z Łęczną
Sytuacja Korony Kielce w ligowej tabeli robi się coraz bardziej nieciekawa. Swoje niezadowolenie z postawy piłkarzy w ostatnich spotkaniach postanowili wyrazić kibice, którzy po meczu ucięli sobie z nimi pogawędkę. Nie należała ona do najprzyjemniejszych.
Po meczu z Górnikiem Łęczna pod Kolporter Areną na piłkarzy czekała grupa 25 kibiców. Na męską i twardą rozmowę z nimi zdecydowali się: Paweł Golański, Piotr Malarczyk i Kamil Sylwestrzak. Sympatycy Korony wyrzucili zawodnikom brak ambicji i zbyt małe zaangażowanie w grę. Zrobili to w mocnych, często niecenzuralnych słowach. Próbowali również zmobilizować zawodników do lepszej gry w nadchodzących meczach. Na miejscu w pewnym momencie pojawiła się policja. Po 20 minutach piłkarze wrócili do budynku klubowego. W rozmowach z dziennikarzami nie chcieli zdradzić o czym dyskutowali z kibicami. Kamil Sylwestrzak stwierdził, że teraz piłkarze Korony muszą ze sobą porozmawiać w szatni.