SPORT
Kasprzyk wraca do gry: wszystko zweryfikuje boisko
Po dwuipółletniej przerwie na parkiety PGNiG Superligi wraca Paulina Kasprzyk. W sobotę ma pomóc Suzuki Koronie Handball w wyjazdowym spotkaniu z Piotrcovią Piotrków Trybunalski. – Jestem głodna gry, ale wszystko zweryfikuje boisko – wyjaśnia środkowa rozgrywająca.
29-latka wróciła do Kielc latem, decydując się na wznowienie kariery po przerwie macierzyńskiej. Przed rozpoczęciem normalnych treningów potrzebowała jednak czasu na osiągnięcie pełnej sprawności w kolanie, które miała dwukrotnie operowane. W grudniu zaczęła mocniej pracować z drużyną, ale nie wystąpiła w żadnych z trzech sparingów.
– Trening treningiem, ale dopiero boisko wszystko weryfikuje. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze i pomogę dziewczynom w zdobywaniu punktów – tłumaczy Paulina Kasprzyk.
Jaki czas temu była zawodniczka Zagłębia Lubin mówiła, że wróci do gry dopiero wtedy, kiedy będzie w stanie dać od siebie coś więcej, a nie być w składzie tylko za zasługi.
– To jest ten moment. Jestem gotowa. Nie tylko słowa, czas na czyny. To będzie dla mnie pierwszy mecz po najdłuższej przerwie w karierze. Na pewno na moją korzyść będzie grał czas. Z każdym treningiem i spotkaniem będzie tylko lepiej. Nie miałam problemów, żeby wejść do zespołu, bo z niektórymi dziewczynami już grałam. Wszystko zweryfikuje boisko – tłumaczy 29-letnia szczypiornistka.
Suzuki Korona Handball wznawia rozgrywki po ponad półtoramiesięcznej przewie. Po 11. kolejkach beniaminek zamyka tabelę PGNiG Superligi z jednym punktem na koncie. Do bezpiecznej lokaty traci już osiem „oczek”. W sobotę, w okrojonym składzie, zagra na wyjeździe z Piotrcovią Piotrków Trybunalski.
– Należy spodziewać się od nas mocnej gry w obronie i większej konsekwencji w ataku. Ciężko nad tym pracowałyśmy. Mamy jasny cel. Musimy szukać punktów w każdym spotkaniu. Myślę, że to będzie o wiele bardziej udana runda od tej poprzedniej – kwituje Paulina Kasprzyk.
Sobotni mecz w Piotrkowie rozpocznie się o godz. 19.