SPORT
Karacić wyleczył uraz. „Ostatnie miesiące były dla mnie bardzo ciężkie”
Igor Karacić, rozgrywający Łomży Vive Kielce, w końcu może trenować bez żadnego bólu. – Ostatnie miesiące były dla mnie bardzo ciężkie, bo nie mogłem dawać drużynie stu procent – powiedział nam chorwacki playmaker.
31-letni szczypiornista w listopadowym spotkaniu z Vardarem Skopje nabawił się urazu spojenia łonowego. Niemal cały grudzień i połowę stycznia walczył z czasem, aby wykurować się na mistrzostwa świata w Egipcie. Po powrocie do klubu dalej grał z bólem. W mniej intensywnym okresie, udało się wyleczyć uraz. Obędzie się bez operacji.
– Jestem szczęśliwy, że wcześniej nie zrobiliśmy operacji. Z moim zdrowiem wszystko jest w porządku. Podobną kontuzję w przeszłości miał Filip Jicha [obecnie trener THW Kiel – przyp. red.]. Również jej nie operował. Rozmawiałem z dwoma lekarzami z Chorwacji. Każdy mówił, że odpoczynek i rehabilitacja pomoże. Teraz jestem zadowolony z tego, jak to się potoczyło – wyjaśnia Igor Karacić.
Chorwat żałuje, że nie mógł optymalnie pomóc zespołowi w kluczowych spotkaniach drugiej części sezonu. Łomża Vive pożegnała się z rozgrywkami Ligi Mistrzów w 1/8 finału. Za burtę wyrzuciło ją francuskie HBC Nantes.
– Czułem złość, bo głowa chciała, ale ciało nie pozwalało. To był bardzo trudny moment. Takie jest jednak życie sportowa. Chciałem rzucać, robić zwody, ale nie układało się po mojej myśli – przyznał doświadczony rozgrywający.
W poniedziałek po godzinie 20 na antenie naszego radia, w audycji „Cały Ten Sport”, będzie można wysłuchać całej rozmowy z Igorem Karaciciem.