SPORT
Industria poleci do Aalborga bez swojego kręgosłupa
Industria Kielce jest u progu wylotu na ostatni mecz fazy grupowej Ligi Mistrzów do Aalborga. W samolocie nie zagrzeją miejsca czołowi szczypiorniści kielczan.
Przed tygodniem zespół Talanta Dujshebaeva zapewnił sobie awans do 1/8 finału Ligi Mistrzów, dzięki domowemu zwycięstwu nad Kolstad. Na północ kontynentu udadzą się więc ze względnym spokojem, jednak także niepewnością związaną z końcowym miejscem i finalnym rozstawieniem w dalszej fazie.
Ze względu na "bezkofeinowy" charakter tego starcia, jak nazwał to opiekun mistrzów Polski, Dujshebaev zdecydował się na pozostawienie w kraju Arstema Karaleka, Andreasa Wolffa czy Tomasza Gębalę. – Dziękujemy „Arcziemu” za to, że pomógł nam w meczu z Kolstadem, ale po tak długiej przerwie nadal ma problemy zdrowotne, dlatego Dylan Nahi ciągle będzie szlifował formę na kole – przyznał trener kielczan.
– Andreas Wolff też dostanie wolne. Damy szanse Sandro Mestriciowi i Miłoszowi Wałachowi, którzy też będą walczyć o swoje miejsce w klubie – dodał Dujshebaev. Podopieczni Kirgiza wbiegną na parkiet w Skandynawii w środę o godz. 20:45.