SPORT
Hala Legionów nie zostanie przebudowana. W tle inflacja… i polityka
Hala Legionów nie zostanie przebudowana w najbliższych latach. To kolejny krok w stronę szukania oszczędności przez miasto. – Odkładamy marzenia, aby móc realizować funkcjonowanie miasta w podstawowych obszarach – powiedział wiceprezydent Marcin Chłodnicki.
Temat przebudowy kieleckiego obiektu ciągnie się od 2019 roku. Bardzo długo zajęło procedowanie wniosku o wsparcie w Ministerstwie Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu. Finalnie zgodzono się, aby miasto otrzymało połowę dofinansowania bez względu na wzrost kwoty inwestycji.
Na początku kwietnia miasto podpisało umowę na stworzenie koncepcji i projektu rozbudowy hali. Zatrzymało się na pierwszej części za którą zapłaciło około 200 tysięcy złotych. W budżecie zabezpieczono na ten cel blisko milion. W czerwcu oszacowano, że koszt przebudowy obiektu wyniesie 118 milionów złotych. Ta kwota ma jednak jeszcze wzrosnąć. Teraz postanowiono zaniechać planów rozbudowy.
– Podjęliśmy decyzję o odłożeniu inwestycji związanej z przebudową Hali Legionów. Wiąże się to z długotrwałym procesem decyzyjnym ze strony ministerstwa. W tym czasie wzrosły ceny materiałów budowlanych i samych usług. Jest to związane z inflacją i wojną w Ukrainie. Musimy zabezpieczyć interesy mieszkańców – powiedział Bogdan Wenta, prezydent Kielc.
– Jesteśmy zmuszeni odłożyć rozbudowę hali na lepsze czasy dla samorządów. Robimy to jako osoby odpowiedzialne za finanse naszego miasta. Musimy odłożyć spełnianie marzeń, aby móc realizować funkcjonowanie miasta w podstawowych obszarach. Mamy trzy powody. Pierwszym jest szukanie wielomilionowych oszczędności. Obciążenia przez kryzys, ale również zmiany prawne w naszym państwie. Dwa, znaczny wzrost materiałów budowlanych. Trzy, brak pewności dofinansowania – wtórował mu wiceprezydent Marcin Chłodnicki.
Na środowej konferencji prasowej władze miasta zwróciły uwagę, że w czerwcu tego roku zmieniono zasady ministerialnego programu.
– Szkoda, że w latach 2019-2020 nasz wniosek przeleżał w szufladzie, bo bylibyśmy w zupełnie innym miejscu. Najprawdopodobniej bylibyśmy w trakcie budowy. Teraz nie mamy pewności dofinansowania ze strony ministerstwa. Oddala się pewność, ponieważ w czerwcu program i kryteria zostały wyzerowane. Wszystkie wnioski będą rozpatrywane od nowa. Budżet dla całego programu wynosi 150 milionów złotych. Czyli tyle, ile cała nasza inwestycja – powiedział Marcin Chłodnicki.
Zapytaliśmy prezydenta Bogdana Wentę, czy w poprzednim roku miasto otrzymało zapewnienie ze strony ministerstwa o partycypowaniu w połowie kosztów inwestycji bez względu na wzrost kosztów. Nie otrzymaliśmy jasnej odpowiedzi.
– Wtedy wyjaśniliśmy sytuację w której jesteśmy. Nie byliśmy na żadnej liście. Później znaleźliśmy się w rocznym programie, chociaż do niego nie składaliśmy wniosku. Wyjaśniliśmy to. Dostaliśmy zapewnienie, że procentowy wkład zostanie utrzymany na poziomie 50 procent – tłumaczył Bogdan Wenta.
Brak przebudowy hali komplikuje sytuacji Łomży Industrii Kielce. Od sezonu 2024/25 wejdą w życie nowe przepisy EHF wedle których hale, w których są rozgrywane mecze Ligi Mistrzów muszą mieć co najmniej cztery tysiące stałych miejsc. Na dzisiaj kielecki obiekt ma 3300 krzesełek. Jak się okazuje miasto nie poinformowało mistrza Polski o zaniechaniu planów przebudowy.
– Klub powinien być informowany, jeśli wywoływałoby jakieś skutki. Czyli doszłoby do przebudowy. Nie zaburzamy jego działania. Nie informujemy o budowie. Nie podejmujemy tej inicjatywy ze względu na kryzys. Klub uczestniczył w rozmowach do momentu, kiedy był ten projekt realny – tłumaczył Marcin Chłodnicki.
– Te przepisy organizacje międzynarodowe ustalają z góry. Przedstawiciel klubu był na spotkaniach i pokazywał np., że jest coraz więcej wymagań dla mediów, jakichś wind, nie wiem... czy czegoś, czy np. tego jak to jest podczas turniejów z wymaganą pojemnością dla VIP-ów. Jeżeli mówimy o dwóch najsilniejszych klubach w rozgrywkach piłki ręcznej, to hala w Płocku też nie spełnia tych wymogów. Wiemy, że w mistrzostwach świata, które mają się odbyć tam będzie Prezydent Cup. Pan dobrze wie, co to jest Prezydent Cup (Wenta zwracał się do dziennikarza, który zadał mu pytanie – przyp. red.). To się nazywa Prezydent Cup, ale wie Pan czym to jest – tłumaczył Bogdan Wenta.