Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

SPORT

Gębala: W przypadku pogłębienia urazu, kolano mogłoby kwalifikować się na endoprotezę

czwartek, 20 stycznia 2022 12:21 / Autor: Damian Wysocki
Gębala: W przypadku pogłębienia urazu, kolano mogłoby kwalifikować się na endoprotezę
Gębala: W przypadku pogłębienia urazu, kolano mogłoby kwalifikować się na endoprotezę
Damian Wysocki
Damian Wysocki

Tomasz Gębala, lewy rozgrywający Łomży Vive, grał przez całą rundę jesienną z dziurą w kości udowej. – Było takie ryzyko, że jeśli dziura się powiększy i kość pęknie, to kolano mogłoby kwalifikować się na endoprotezę – mówi 27-latek, który jest już po zabiegu.

Rosły rozgrywający odczuwał ból w lewym kolanie już podczas letniego okresu przygotowawczego.

– Zaczęło mocno puchnąć i było dość „przemęczone”. Potem, gdy graliśmy po dwa mecze w tygodniu – czwartek, sobota – praktycznie nie mogłem chodzić. Zbadaliśmy to i w październiku okazało się, że mam w kolanie, na kości udowej dziurę o wymiarach ok. 1,5 x 1,5 cm. Trzeba było ją załatać i naprawić chrząstkę stawową – wyjaśnia zawodnik, który udzielił wywiadu klubowej stronie.

Tomasz Gębala już wtedy kwalifikował się do operacji, jednak zdecydował się kontynuować grę. Drużynie mógł pomagać tylko w obronie. Jak się okazuje podjął bardzo duże ryzyko. Gdyby uraz uległ pogłębieniu, to najprawdopodobniej oznaczałoby to dla niego koniec kariery.

– To nie było tak, że najwyżej trochę poboli i tyle. To było ryzyko takie, że jeżeli dziura się powiększy i kość pęknie, to kolano mogłoby się kwalifikować na endoprotezę. Koniec grania i dość nieprzyjemne życie już w wieku 26 lat. To było pierwsze, co powiedzieli mi lekarze klubowi, gdy tylko zobaczyli mój rezonans. Bardzo się tego bali. Z tego powodu została podjęta decyzja, że jeżeli mam grać, to tylko w konkretny sposób – w obronie, bez skakania, bez częstej zmiany kierunków. Ćwiczyłem tak, by nie dociążać miejsca, w którym jest ta dziura. Nie była to łatwa decyzja – tłumaczy Tomasz Gębala.

– Wiedziałem, że jestem potrzebny w obronie, nie chciałem zostawiać chłopaków, wykazać się takim egoizmem, że ja sobie pójdę na operację i nie będę się przejmował. Dlatego szukaliśmy na nią najlepszego momentu. Musiałem przez to zrezygnować z mistrzostw. Ale zobacz, nasz zespół dopiero za jakieś dwa tygodnie zacznie grać mecze ligowe, a ja będę już wtedy bliski połowy rehabilitacji – uzupełnia lider kieleckiej defensywy.

Tomasz Gębala przeszedł operację w połowie grudnia. Obecnie przechodzi pierwszy etap rehabilitacji w Gdańsku. Kiedy odzyska odpowiedni poziom sprawności będzie mógł wrócić do klubu. Powinien zdążyć wykurować się na najważniejsze, majowe mecze trwającego sezonu.

Cały wywiad z rozgrywającym Łomży Vive można przeczytaj TUTAJ.  

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO