Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

SPORT

Gębala: Nasze głowy muszą odpocząć. Cały czas jesteśmy pod napięciem

niedziela, 14 lutego 2021 22:17 / Autor: Damian Wysocki
Gębala: Nasze głowy muszą odpocząć. Cały czas jesteśmy pod napięciem
fot. Patryk Ptak
Gębala: Nasze głowy muszą odpocząć. Cały czas jesteśmy pod napięciem
fot. Patryk Ptak
Damian Wysocki
Damian Wysocki

Za szczypiornistami Łomży Vive Kielce piąty mecz w ostatnich jedenastu dniach. W niedzielę pokonali na wyjeździe Azoty Puławy 33:29. – Mam nadzieję, że do spotkania z Elverum nasze głowy odpoczną. Jesteśmy już zmęczeni, a tu jeszcze dużo pracy i musimy ją wykonać – mówi Tomasz Gębala, lewy rozgrywający mistrza Polski.

Podopieczni Tałanta Dujszebajewa rozegrali dwie różne połowy. W pierwszej popełniali sporo błędów i schodzili do szatni przegrywając 14:15. W drugiej szybko narzucili swój styl i odskoczyli od rywali na kilka bramek, co pozwoliło im na pełną kontrolę. Po przerwie dobrze w kieleckiej bramce spisywał się Mateusz Kornecki.

– Zagraliśmy 45 minut trochę słabo, 15 minut dobrze. Najważniejsze, że mamy pozytywny wynik. Musimy wyciągnąć wnioski i poprawić błędy – wyjaśnia Tomasz Gębala.

Niedzielne spotkanie obfitowało w sporo stykowych sytuacji. Lider kieleckiej obrony nie mógł narzekać na brak pracy.

– Jeśli ktoś chce się pobić, może próbować. Czuję się z tym dobrze. Jestem silny fizyczny i lubię wykorzystywać tę przewagę. Mogłem być bardziej agresywny w pewnych fragmentach. Ogólnie nie było źle. Cieszę się, że udało nam się zrealizować kilka założeń taktycznych, jak np. łapanie Michała Jureckiego na faul ofensywny. To sprawia mi jeszcze sporo problemów, bo nie jestem przyzwyczajony do takiego podstawiania się – tłumaczy lewy rozgrywający.

Łomża Vive nie jest jeszcze w połowie swojego lutowego maratonu. Kielczanie rozegrają kolejny mecz już w czwartek, kiedy w swojej hali podejmą Elverum. Później czekają ich aż cztery wyjazdy z rzędu.

– Ten ostatni okres czujemy w nogach, ale przede wszystkim w głowach. Gramy, jesteśmy w podróży, szykujemy się do kolejnego spotkania. Cały czas pod napięciem. Musimy umieć sobie z tym poradzić. A tu w krótkim odstępie trzeba rozegrać jeszcze siedem meczów – kwituje Tomasz Gębala.

Czwartkowe spotkanie z Elverum w Hali Legionów rozpocznie się o godz. 18.45.

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO