SPORT
Furmanek: Wracam bez medalu, ale zdobyłam sporo doświadczenia
- Jestem w szoku na jakim poziomie rozegrały się medale w tym roku i to boli jeszcze bardziej. Gdyby to było siedemdziesiąt metrów to, co innego, dlatego nie jest to łatwe do przełknięcia. Może nie wywiozłam z Bydgoszczy medalu, ale na pewno dużo doświadczenia, bolesnego, ale doświadczenia - powiedziała Katarzyna Furmanek po konkursie rzutu młotem podczas Młodzieżowych Mistrzostw Europy do lat 23, w którym zajęła szóste miejsce.
Reprezentantka Kieleckiego Klubu Lekkoatletycznego w finale rywalizacji toczonej na stadionie im. Zdzisława Krzyszkowiaka osiągnęła wynik 66.45 m. Do podium zabrało jej 29 centymetrów. Złoty medal wywalczyła Ukrainka Aliona Szamotina (67.46), a za jej plecami uplasowały się Francuzka Camille Sainte Luce (66.98) i Norweżka Beatrice Nedberge Llano (66.74).
- Na gorąco ciężko powiedzieć, co nie poszło. Czułam się dobrze, ale w kole nie wyglądało to najlepiej. Nie kręciłam dobrze. Mimo samopoczucia na siedemdziesiąt metrów rzucałam w okolice sześćdziesięciu czterech - tłumaczyła Furmanek.
- Nie czułam presji. Byłam szczęśliwa, że staruje u siebie przed własną publicznością. Do koła weszłam bez stresu. Ten większy był przy eliminacjach. Myślałam, że to dobry prognostyk niestety tak się nie stało - przekonywała zawodniczka KKL-u Kielce.
Kolejnym startem Katarzyny Furmanek będą Mistrzostwa Polski Seniorów, które w najbliższy weekend zostaną rozegrane w Białymstoku. - Mam nadzieję, że już na nich pokażę, że potrafię rzucać w granice siedemdziesięciu metrów - zakończyła kielczanka.
Reprezentanci Polski podczas zawodów w Bydgoszczy wywalczyli dziesięć medali: trzy złote, cztery srebrne i trzy brązowe, co pozwoliło im zająć drugie miejsce w klasyfikacji medalowej ex aequo z Wielką Brytanią. Najwięcej krążków, bo aż osiemnaście wywalczyli zawodnicy z Niemiec.
wypowiedź: PZLA