[FOTO] Ciężka praca z jasnym celem. „Teraz liczy się tylko wygranie finału”

Podopieczni Tałanta Dujszebajewa rozpoczęli przygotowania bez nazwy drużyny. Zawodnicy nie wypowiadali się jednak na tematy organizacyjne. Za nich zrobił to Paweł Papaj, dyrektor ds. marketingu, o czym więcej pisaliśmy TUTAJ.

Przed kielczanami najtrudniejszy okres w roku. Przez miesiąc będą skupiali się przede wszystkim na pracy motorycznej pod okiem trenera Krzysztofa Palucha.

– To czas „dnia świstaka”: wstajesz, jesz, trenujesz, jesz, śpisz, trenujesz, śpisz. Tak przez kilka tygodni. To najważniejszy okres w przekroju całego sezonu. Trzeba przygotować się na ciężki miesiąc. Wiemy, co jest naszym celem. Aby go osiągnąć, musimy wykonać odpowiednią pracę – mówi Krzysztof Lijewski, drugi trener mistrza Polski.

Kadra wicemistrza Europy nie przeszła zbyt wielu zmian. Po poprzednim sezonie zespół opuścili Mateusz Kornecki (ThSV Eisenach), Miguel Sanchez (Benfica Lizbona) i Damian Domagała (Energa Wybrzeże Gdańsk).

Nowymi twarzami w drużynie będą egipski lewy rozgrywający Hassan Kaddah i chorwacki bramkarz Sandro Mestrić. Obu zabraknie jednak w pierwszej części przygotowań z powodu kontuzji. Pierwszy z nich wznowi treningi pod koniec sierpnia, drugi zagra dopiero w drugiej części sezonu.

– To duży plus, bo nie musimy budować wszystkiego od nowa, uczyć na nowo myśli taktycznej. Musimy się ponownie zgrać, znaleźć odpowiedni timing. Nie zaczynamy od zerowego progu. To pomoże nam w przygotowaniach. Wiemy, co mamy robić na treningach taktycznych. Na razie zawodnicy skupiają się jak przeżyć treningi z Krzyśkiem Paluchem – tłumaczy Krzysztof Lijewski.

Z dwuletniego wypożyczenia do Energii Wybrzeża Gdańsk wrócił 21-letni bramkarz Miłosz Wałach.

– To było moim celem. Po informacji, że wracam do Kielc byłem bardzo szczęśliwy. Na wypożyczeniu nauczyłem się wielu aspektów życiowych. W Świętokrzyskim byłem bliżej rodziny. Nad morzem byłem bardziej zdany na siebie. Na pewno rozwinąłem się pod względem sportowym. Pozwoliła na to systematyczna gra, wyglądałem coraz pewniej. Rozwinąłem się pod aspektem szybkościowym, ale też fizycznym, co widać po mojej budowie – mówi Miłosz Wałach.

Treningi z drużyną rozpoczęli również kontuzjowani ostatnio zawodnicy: Haukur Thrastarson i Paweł Paczkowski. Obaj w przyszłym tygodniu pojadą na badania do Bierunia, po nich mogą dostać zielone światło do zajęć w kontakcie. Do gry powinni być gotowi w ciągu dwóch miesięcy. Normalnie pracuje również Eliot Stenmalm, który stracił większość poprzedniego sezonu przez problem z plecami. Z raportem zdrowotnym można zapoznać się TUTAJ. 

Podopieczni Tałanta Dujszebajewa mieli sześć tygodni odpoczynek. W nowy sezon przystępują z ambitnymi celami. Chcą trzeci raz z rzędu zagrać w finale Ligi Mistrzów. Do tej pory ta sztuka udała się tylko jednej drużynie – Atletico Madryt.

– Te wakacje były ciężkie, szczególnie na początku. Być drugi raz w finale, i znów przegrać po dogrywce. To bolało. Chcemy wrócić do treningów, ale wiemy, jak będzie ciężko. Pewnie pod koniec przyszłego tygodnia ciężko będzie wstać z łóżka, ale musimy to zrobić. Jesteśmy zespołem budowanym z myślą o wygrywaniu. Nie mierzymy niżej niż finał. Wiemy, że będzie ciężko. Chcemy być w nim trzeci raz, ale teraz liczy się tylko wygrana – przekonuje Tomasz Gębala, rozgrywający mistrza Polski.

Przez pierwsze dwa tygodnie „żółto-biało-niebiescy” będą pracować na swoich obiektach. 13 sierpnia wylecą na tygodniowy obóz do hiszpańskiego Santander. Pod jego koniec wezmą udział w turnieju towarzyskim, podczas którego rozegrają dwa spotkania. Rywale zostaną ogłoszeni w najbliższych dniach. 

Podopieczni Tałanta Dujszebajewa na chwilę wrócą do Kielc, aby przepakować walizki. 24 i 25 sierpnia rozegrają kolejne dwa sparingi, tym razem na Węgrzech. Ich przeciwnikami będą Telekom Veszprem i Tatabanya KC.

Nowy sezon PGNiG Superligi ruszy 30 sierpnia. W inauguracyjnej kolejce mistrzowie Polski podejmą u siebie Chrobrego Głogów.