Flensburg pokonał PSG. Łomża Vive miejsce w "dwójce" ma w swoich rękach

Czwartkowe spotkanie przyniosło olbrzymie emocje, chociaż początek ich nie zapowiadał. Flensburg błyskawicznie uzyskał przewagę. Do przerwy prowadził 19:10. Tuż po zmianie stron, czerwoną kartką ukarany został Dylan Nahi. Lewoskrzydłowy PSG, który latem dołączy do Łomży Vive, trafił rywala w twarz przy walce o piłkę.

Paryżanie ruszyli do odrabiania strat. W ich bramce dobrze spisywał się Vincent Gerard. W końcówce podopieczni Raula Gonzaleza mieli szansę na doprowadzenie do remisu, ale wielkie zawody rozgrywał również bramkarz gospodarzy – Benjamin Burić. Po wielkich emocjach, dwa punkty zostały we Flensburgu.

Po zwycięstwie Łomży Vive w Segedynie, z dużym prawdopodobieństwem, można stwierdzić, że kielecki zespół sprawę pierwszego miejsca w grupie ma w swoich rękach.

W przyszły czwartek podejmie w Hali Legionów Flensburg. W niedzielę wicemistrza Niemiec czeka jeszcze wyjazdowy mecz z MOL-Pickiem. Podopieczni Maika Machulli nie zdążą rozegrać już zaległych spotkań z FC Porto i Vardarem 1961. Na razie nie wiadomo jak tę kwestię rozstrzygnie EHF. Najprawdopodobniej, wzorem Ligi Mistrzyń, będzie przydzielać walkowery. Zachowująć tę logikę, jeden na pewno zostanie przyznany przeciwko niemieckiej ekipie.

PSG również rozegra jeszcze dwa mecze. We wtorek zagra w Elverum, a dwa dni później w swojej hali zmierzy się z MOL-Pickiem. Nie rozegra dwóch meczów z Vardarem 1961.