Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

SPORT

Effector przegrywa w Bydgoszczy

środa, 11 listopada 2015 23:29 / Autor: Piotr Natkaniec
Effector przegrywa w Bydgoszczy
Effector przegrywa w Bydgoszczy
Piotr Natkaniec
Piotr Natkaniec
Siatkarze Effectora Kielce nadal bez zwycięstwa w PlusLidze. Tym razem kielczanie ulegli w Bydgoszczy miejscowej Łuczniczce 1:3. Effector tylko w drugim secie okazał się lepszy od rywali. 

Effector zaczął w składzie Jungiewicz, Wierzbowski, Kędzierski, Takvam, Buchowski, Bieniek, Sobczak (libero). Początek meczu był zupełnie nie po myśli podopiecznych Dariusza Daszkiewicza. Po kilku minutach przegrywali 5:1. Na I przerwę techniczną schodzili przy wyniku 8:5. Kiedy zawodnicy Łuczniczki zdobyli kolejne dwa punkty, trener kieleckiego zespołu poprosił o czas. Nadal jednak utrzymywała się czteropunktowa przewaga. Dopiero przy stanie 18:15 goście zaczęli gonić. Najpierw skutecznie atakował Takvam, później błąd popełnili gospodarze. Kiedy Effector złapał kontakt z rywalami, ci momentalnie odskoczyli. Przy stanie 23:20 dwa razy skutecznie zaatakował Bartosz Krzysiek, który jeszcze rok temu grał w barwach zespołu z Kielc.

Drugi set zaczął się rewelacyjnie dla Effectora. Po atakach Wierzbowskiego i Takvama było 0:4. Kielczanie kontrolowali wynik i sukcesywnie go powiększali. Po skutecznym bloku na Kosoku, było już 7:12. Effector prezentował się zdecydowanie lepiej niż w pierwszej partii, a Łuczniczka nie miała sposobu, żeby zbliżyć się do przyjezdnych. Przy wyniku 19:23 dwie pilki padły łupem drużyny z Bydgoszczy, ale to wszystko na co było ich stać. Najpierw po skosie uderzył Jungiewicz, a w kolejnej akcji Bartosz Krzysiek posłał piłkę w aut.

Kolejne dwa sety były do siebie bardzo podobne. W trzecim, Effector prowadził wyrównaną walkę z Łuczniczką tylko do drugiej przerwy technicznej. Potem gospodarze odskoczyli na kilka punktów i tej przewagi już nie zmarnowali wygrywając trzecią partię do 20. W ostatnim secie kielczanie nie złożyli broni. Na początku prowadzili 3:5, ale klub z Bydgoszczy szybko odrobił i wyszedł na prowadzenie. Jednak znów w połowie seta prowadził zaledwie punktem (16:15). Kiedy Krzysiek zaserwował poza linię boczną było już 17:18 dla Effectora. Niestety w decydującym momencie znów lepsi byli goście. Przy stanie 21:21 najpierw Nowakowski zdobył punkt, a potem zablokował Takvama. Kiedy na tablicy wyników było 24:22, Bieniek skutecznie zaatakował, ale chwilę później piłka po ataku Krzyśka obiła się o nasz blok i trafiła w antenkę.

Do niecodziennej sytuacji doszło po meczu. Statuetkę MVP otrzymał Murilo Radke, ale oddał ją Wojciechowi Ferensowi.

Łuczniczka Bydgoszcz - Effector Kielce 3:1 (25:18, 22:25, 25:20, 25:23)

Łuczniczka Bydgoszcz: Jurkiewicz, Radke, Murek, Ruciak, Kosok, Krzysiek, Żurek (libero) oraz Wiese, Wolański, Nowakowski.

Effector Kielce: Jungiewicz, Wierzbowski, Kędzierski, Takvam, Buchowski, Bieniek, Sobczak (libero) oraz Maćkowiak.

MVP: Murilo Radke

Po meczu powiedzieli:

Sławomir Jungiewicz, kapitan Effectora Kielce:

Zaczęliśmy bardzo nerwowo to spotkanie. Przez to popełnialiśmy sporo błędów. Nie potrafiliśmy wykończyć ataków i psuliśmy za dużo zagrywek. Zagraliśmy zdecydowanie gorzej niż w poprzednich spotkaniach Szkoda, bo drużyna z Bydgoszczy była dzisiaj do ogrania. Po wygranym drugim secie, w kolejnych szliśmy łeb w łeb, ale mieliśmy przestoje, które zadecydowały o naszej porażce.

Dariusz Daszkiewicz, trener Effectora Kielce:

Zagraliśmy bardzo słabo w zagrywce. Popełniliśmy aż 19 błędów w tym elemencie. Z taką grą nie można liczyć na zwycięstwo. Do tego na skrzydłach też nie zaprezentowaliśmy się najlepiej. Zabrakło cierpliwości i spokoju w ataku. Za szybko chcieliśmy kończyć ataki i to się na nas zemściło. Dalej brakuje nam drugiego atakującego i rozgrywającego. Czekamy z cierpliwością na ich powrót, bo widać ich brak. Po raz kolejny bardzo dobry mecz Michała Kędzierskiego i naszych dwóch środkowych. Takvam zdobył 17 punktów, natomiast Bieniek 15. Jednak żeby wygrać mecz, cały zespół musi zagrać dobrze.

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO