Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

SPORT

Dujszebajew o Porto: Kiedy poczują krew, są bardzo groźni

czwartek, 26 września 2019 14:25 / Autor: Damian Wysocki
Dujszebajew o Porto: Kiedy poczują krew, są bardzo groźni
Dujszebajew o Porto: Kiedy poczują krew, są bardzo groźni
Damian Wysocki
Damian Wysocki

Szczypiorniści PGE VIVE w sobotę powalczą o kolejne zwycięstwo w rozgrywkach Ligi Mistrzów. Kielczanie w 3. kolejce fazy grupowej na wyjeździe zmierzą się z FC Porto Sofarmą. – Jesteśmy faworytem, ale wielu nie szanuje Porto. Myślą, że Portugalia to dziwny kraj jeśli chodzi o piłkę ręczną. To samo mówili mi przed Igrzyskami w Rio o Brazylii, a później „dostaliśmy” od nich w pierwszym spotkaniu – mówi Tałant Dujszebajew, szkoleniowiec „żółto-biało-niebieskich”.

– Chce mieć tysiąc procent szacunku do rywala, w którym pracuje Magnus Andersson, jeden z najlepszych zawodników na swojej pozycji w swoich latach, oraz trener z doświadczeniem w Bundeslidze – uzupełnia Kirgiz.

Dla Tałanta Dujszebajewa Porto ma szczególne znaczenie, bo tam po raz pierwszy poprowadził zespół z Kielc w rozgrywkach Ligi Mistrzów. 7 lutego 2014 roku „żółto-biało-niebiescy” wygrali 35:30.

– Pamiętam ten mecz. To był praktycznie inny zespół. Zostało tam trzech zawodników. To inny, bardziej doświadczony klub na międzynarodowej arenie. Najlepiej o nich świadczy ich obecność w ostatnim Final Four Pucharu EHF. U nas też zmieniło się dziewięćdziesiąt procent składu, bo zostali tylko Mateusz Jachlewski i Krzysztof Lijewski – wyjaśnia Tałant Dujszebajew.

FC Porto do rozgrywek Ligi Mistrzów wraca po czteroletniej przerwie. Najlepsza drużyna Portugalii zmagania rozpoczęła od wygranej 27:25 nad Mieszkowem Brześć, gdzie popisała się znakomitą pogonią w drugiej połowie. Ostatnio „Smoki” przegrały na wyjeździe z Vardarem Skopje.

– Ich mocnymi stronami jest szwedzka obrona 6-0, taka z lat dziewięćdziesiątych. Do tego szybko biegają do kontry. Kiedy poczują krew, to są bardzo groźni. Oglądaliśmy ich mecz z Mieszkowem, gdzie przegrywali siódemką jeszcze na początku drugiej połowy, ale wierzyli w korzystny wynik do końca i odnieśli zasłużone zwycięstwo. Tak samo było z Vardarem. Do 50. minuty walczyli z nimi gol za gol. Później o wszystkim zdecydowała dobra postawa bramkarza drużyny Skopje. Do ich silnych stron trzeba doliczyć też grę siedem na sześć. Mam nadzieję, że oni nas tym nie zaskoczą – wyjaśnia szkoleniowiec mistrza Polski.

W ostatnich latach cała portugalska piłka ręczna zrobiła olbrzymi postęp, co widać również po wynikach osiąganych przez pierwszą reprezentację oraz kadry młodzieżowe.

– To efekt pracy, którą rozpoczęli kilka lat temu. Mają dobrą generację. Do tego nie ma wojny w związku, która była jeszcze pod koniec lat dziewięćdziesiątych, kiedy funkcjonowały dwa obozy. Teraz wszyscy pracują, a to przynosi sukcesy – zakończył Tałant Dujszebajew.

Sobotni mecz w Porto rozpocznie się o godz. 20.

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO