SPORT
Druga porażka Korony Handball we Lwowie. Za dwa tygodnie szansa do rewanżu
Korona Handball przegrał drugi mecz towarzyski z Galiczanką Lwów, tym razem minimalnie 28:29. W czwartek najlepsza drużyna Ukrainy zwyciężyła 32:29.
- To spotkanie było bardziej wyrównane niż to czwartkowe. Zgubiły nas błędy własne, które zaczęły pojawiać się w drugiej połowie. Znowu było widać kilkudniowy rozbrat z piłką ręczną. Na pewno sparingi we Lwowie trzeba ocenić pozytywnie. To było fajne granie, spotkanie z zupełnie inną piłką ręczną. U nas będzie okazja do rewanżu. Jak to mówią, ściany pomagają gospodarzom, teraz też tak było, ale przegraliśmy przede wszystkim własnymi błędami - komentował trener kieleckiej drużyny, Paweł Tetelewski.
Oba zespoły ponownie zmierzą się w połowie grudnia w ramach XXI Memoriału red. Andrzeja Kowalczyka, który odbędzie się w Kielcach. Pozostałych dwóch uczestników tych towarzyskich zmagań poznamy niebawem.
Galiczanka Lwów - Korona Handball 29:28 (16:13)
Korona: Orowicz, Hibner - Zimnicka 2, Więckowska D. 4, Gliwińska 5, Janczyk, Czekala, Skowrońska 5, Syncerz 4, Charzyńska 4, Jach, Piwowarczyk, Homonicka, Parandi, Kędzior, Mochocka.