SPORT
Demko: Start pod górkę, ale poszukamy punktów
– Celem jest utrzymanie. Wszystko, co będzie ponad to, uznamy za sukces. Myślę, że na pewno zachowamy swoje miejsce w elicie – mówi Krzysztof Demko, wiceprezes Suzuki Korony Handball na kilka dni przed startem sezonu PGNiG Superligi.
Kielecki klub wraca do najwyższej klasy rozgrywkowej po dwóch latach.
– Mamy zupełnie nowy zespół. Złożony z części doświadczonych zawodniczek, ale również takich, które szlify zdobywały w pierwszej lidze. Jesteśmy ciekawi, co z tego wyjdzie – przyznaje Krzysztof Demko.
Latem podopieczne Pawła Tetelewskiego rozegrały 12 meczów sparingowych.
– Ten okres przepracowaliśmy bardzo dobrze. Były świetne mecze, ale też fatalne i wstydliwe porażki, z których mogliśmy wyciągnąć wnioski. Poczuliśmy smak najlepszej piłki ręcznej. Mieliśmy przyjemność zagrać z solidnym zespołem ligi węgierskiej. Wiemy, gdzie jesteśmy. Trener też wie nad czym musimy pracować. Nie szykujemy się tylko na inaugurację, ale na 28 kolejek. Z każdym kolejnym meczem będziemy wyglądać lepiej. Jest kilka klubów poza naszym zasięgiem. Są też takie, z którymi będziemy zbierać punkty. Może nie zawsze i w każdym spotkaniu, ale powinno to wystarczyć do utrzymania, które jest głównym celem beniaminka – tłumaczy wiceprezes kieleckiego klubu.
W okienku transferowym Suzuki Korona Handball działała na mocno ograniczonym rynku. Wcześniejsze zakontraktowanie zawodniczek nie było możliwe.
– Wszystko przez to, że sprawa awansu została rozstrzygnięta późno. Nie mieliśmy szans na mocniejsze ruchy, bo zawodniczki o uznanej marce mają podpisane kontrakty na początku roku. Wtedy byliśmy jeszcze w pierwszej lidze. Teraz chcemy zaistnieć w ich świadomości, aby za kilka miesięcy móc zdziałać więcej. W przyszłości zamierzamy grać o najwyższe cele. Ten plan będziemy realizować – wyjaśnia Demko.
Suzuki Korona Handball rozpocznie sezon od trzech meczów u siebie. W czterech pierwszych kolejkach zmierzy się ze wszystkimi medalistami poprzednich rozgrywek.
– Cieszymy się, że zagramy te spotkania w swojej hali i przywitamy się z publicznością po dość długim z nią rozbracie. Start jest pod górkę, ale poszukamy punktów. Nie jest powiedziane, że ktoś tu przyjedzie i zgarnie pulę. Chcemy zagrać jak najlepiej. Wiemy, że w hali przy ulicy Krakowskiej wszystkim zespołom gra się dobrze. Tu zawsze jest znakomita atmosfera. Kibiców nie musi być dużo, aby poczuć ich obecność, liczymy jednak na komplet. Fani to nasz ósmy zawodnik – kwituje wiceprezes kieleckiego klubu.
W inauguracyjnej kolejce, w środę, Suzuki Korona Handball podejmie w swojej hali FunFloor Perłę Lublin (godz. 20.30).