SPORT
Demko: Jesteśmy zadowoleni z młodzieży. Walczymy o budżet na Ligę Centralną
Suzuki Korona Handball zakończyła pierwszoligowe zmagania na trzecim miejscu w grupie C. – Jesteśmy zadowoleni, bo zrealizowaliśmy nasz cel – mówi Krzysztof Demko, wiceprezes kieleckiego klubu, którego zapytaliśmy również o to, czy zespół zdoła wystartować w planowanej Lidze Centralnej.
Podopieczne Pawła Tetelewskiego zdobyły 48 punktów, na które złożyło się 16 zwycięstw. Młody zespół musiał przełknąć gorycz sześciu porażek. Dwie przyszły na sam koniec, po triumfie nad niepokonanym wcześniej liderem z Warszawy.
– Krajobraz po spadku bywa różny. Na szybko udało się zebrać zespół złożony niemal w stu procentach z naszych wychowanek. Z dziewczyn, które wcześniej nie grały na poziomie seniorskim. Do tego doszły cztery zawodniczki, które mają Superligę w CV. Niestety, trzy z nich nie mogły nam za bardzo pomóc ze względu na poważne urazy. Doświadczenia dawała tylko Kasia Grabarczyk. Jestem zadowolony z postawy młodzieży. Mieliśmy spotkania lepsze i gorsze, ale zrealizowaliśmy swój cel, jakim było zajęcie miejsca w czołowej czwórce – tłumaczy Krzysztof Demko.
Młode zawodniczki zrobiły postęp pod okiem Pawła Tetelewskiego. Najlepszym przykładem progresu jest niedawne zwycięstwo nad Handball Warszawą.
– To była bardzo miła niespodzianka. Nie zakładałem zwycięstwa z najlepszym zespołem z naszej grupy. Dziewczyny muszą popełnić swoje błędy. Trener Tetelewski daje im duży margines. Nawet w spotkaniach, gdzie zwycięstwo waży się do końca, on daje pograć wszystkim. To nieoceniona wartość. Mam nadzieję, że będziemy mogli dalej prowadzić ten zespół w taki sposób, aby oprzeć go na naszych zawodniczkach – tłumaczy wiceprezes kieleckiego klubu.
Suzuki Korona Handball zyskała prawo gry w Lidze Centralnej, którą Związek Piłki Ręcznej w Polsce chce uruchomić od przyszłego sezonu. Ma być to bezpośrednie zaplecze PGNiG Superligi. Szczegóły projektu nie są jednak znane. Na pewno kluby będą musiały zgromadzić większy budżet, który pozwoli, przede wszystkim, na sfinansowanie dalszych wyjazdów.
– Wszystko musi zgadzać się w arkuszach kalkulacyjnych. Jeśli nie będziemy mieć pokrycia na wydatki związane z udziałem w Lidze Centralnej, to w niej nie wystartujemy. Chcielibyśmy jednak w niej jednak być. Czekamy jeszcze na decyzję związku, czy powstaną takie rozrywki. Trzeba brać różne rozwiązania i dalej walczyć o budżet – kwituje Krzysztof Demko.
Mimo prób kontaktu ze Związkiem Piłki Ręcznej w Polsce, nie udało nam się ustalić, jak wyglądają przygotowania do utworzenia Ligi Centralnej.