SPORT
Daniel Dujszebajew: Nie chodzi o zatrzymanie Steinsa. Najważniejsze jest zwycięstwo
Barlinek Industria Kielce i Paris Saint-Germain zagrają w Fina4 po raz szósty. Podobnie jak siedem lat temu, los zetknął ich w półfinale. – Do Kolonii jedziemy z jednym celem. Wiemy, że będzie bardzo ciężko, ale chcemy tylko wygrać – mówi Daniel Dujszebajew, rozgrywający kieleckiego zespołu.
PSG notuje bardzo dobry sezon. Pewnie wygrało grupę przed Magdeburgiem i Telekomem Veszprem. W ćwierćfinale nie dało szans THW Kiel. Do tego dalej króluje we Francji. W kluczowych meczach potrafiło rozbić Montpellier i pokonać HBC Nantes. Wszystko w sezonie po odejściu jednego z najlepszych szczypiornistów w historii – Mikkela Hansena.
– Paryż to niesamowity zespół. Może teraz wszyscy patrzą na nich trochę mniej, bo nie mają aż tylu gwiazd. Grają jeszcze lepiej jako drużyna – przekonuje Daniel Dujszebajew.
Niekwestionowanym liderem PSG jest Luk Steins, filigranowy rozgrywający z Holandii.
– Jest zawodnikiem, który wygra jeden na jednego z każdym. Dwa, trzy razy zrobi to też z nami. Naszym celem jest jednak zwycięstwo. Nie chodzi tylko o zatrzymanie Steinsa. Oni mają wielu innych, świetnych zawodników. Prandi, Kristopans i znajdujący się w świetnej formie Syprzak. Będziemy na nich przygotowani – wyjaśnia lewy rozgrywający.
– W ostatnich meczach, może poza finałem Pucharu Polski, graliśmy bardzo fajnie w obronie. To jest nasza droga. Musimy trzymać ten poziom – uzupełnia młodszy syn Tałant Dujszebajewa.
W drugiej parze broniąca tytułu Barcelona zagra z Magdeburgiem. Ustępujący mistrz Niemiec ograł ją dwa razy w ostatnich finałach Super Globe.
– Barcelona pokazała jak jest mocna. Wygrali Ligę Mistrzów dwa razy z rzędu. W tym sezonie zanotowali tylko jeden remis. Magdeburg też ma swoje szanse. Musimy skupić się na sobie. Później będzie, co będzie – kwituje Daniel Dujszebajew.
Sobotni mecz z PSG rozpocznie się o godz. 18.