Chojnacka i Parandii zostaną w Koronie Handball. "Pri" może zostać w Polsce

Obie zawodniczki do stolicy Świętokrzyskiego trafiły przed rozpoczęciem poprzedniego sezonu. Parandii do beniaminka PGNiG Superligi przyszła z drużyny mistrza Ukrainy - Galiczanki Lwów. Leworęczna szczypiornistka podpisała roczny kontrakt z opcją przedłużenia o kolejny rok. Jak udało nam się dowiedzieć kielecki klub zdecydował się skorzystać z tej opcji.

Parandii w trwającym sezonie może mówić o sporym pechu, ponieważ w październiku poprzedniego roku doznała urazu kolana, przez który opuścił kilka spotkań. 27-latka, do tej pory, w 13 meczach rzuciła 14 bramek.

Na pozostanie w Koronie Handball zdecydowana jest Patrycja Chojnacka. Wychowanka Zagłębia Lubin w tym sezonie tworzy bardzo dobrze uzupełniający się duet z Aleksandrą Orowicz. 24-latka dostała ofertę od innego z superligowych klubów, ale niebawem złoży podpis pod nową umową w Kielcach.

W przyszłym sezonie, po zakończeniu rehabilitacji po rekonstrukcji więzadeł krzyżowych, do wspomnianych bramkarek dołączy Małgorzata Hibner. Nowy trener kieleckiego klubu - Paweł Tetelewski, do dyspozycji będzie miał również utalentowaną Anię Nazimek.

Wiadomo, że po sezonie kielecki klubu opuszczą obrotowa Dagmara Radzikowska oraz prawa rozgrywająca Priscila Dos Santos. Bardzo możliwe, że Brazylijka swoją karierę będzie kontynuowała w Polsce. Jej zatrudnieniem zainteresowanych jest kilka klubów, a według nieoficjalnych doniesień najbardziej w tym zdeterminowany jest KPR Ruch Chorzów.