SPORT
Błanik: Wiara jest w nas cały czas
– Miałem sytuację na głowie, nie trafiłem w bramkę. Teraz na świeżo trudno coś więcej powiedzieć o tej sytuacji, muszę ją zobaczyć i przeanalizować – powiedział Dawid Błanik pomocnik Korony Kielce powracając myślami do sytuacji z 88. minuty przegranego 0:1 meczu z Legią Warszawa.
Na dwie minuty przed końcem podstawowego czasu gry bliski doprowadzenia do remisu był właśnie wychowanek AKS-u Mikołów.
– Miałem sytuację na głowie, nie trafiłem w bramkę. Teraz na świeżo trudno coś więcej powiedzieć o tej sytuacji, muszę ją zobaczyć i przeanalizować. Na pewno chciałem zdobyć bramkę szczególnie po powrocie, gdzie nie było mnie w pierwszych meczach sezonu. Ten mój powrót do składu mógł być wymarzony, ale tak się nie stało i trzeba to przeanalizować i grać dalej – wyjaśniał Dawid Błanik.
Druga połowa meczu w Warszawie była zdaniem piłkarza lepsza w wykonaniu „żółto-czerwonych”.
– Jedno wielkie zdenerwowanie mówiąc łagodnie. Patrząc na końcówkę meczu i sytuacje, które sobie stworzyliśmy ten wynik powinien być zdecydowanie lepszy. Teraz musimy zrobić analizę tego spotkania i przygotować do następnego, najlepiej jak możemy – zaznaczył pomocnik Korony.
26-latek pojawił się na boisku po raz pierwszy w nowym sezonie.
– Moje przygotowanie fizyczne nie jest na najwyższym możliwym poziomie. Każdego dnia ciężko pracuje na to, żeby cały czas podnosić swoje umiejętności i mam nadzieję, że z treningu na trening, z meczu na mecz dyspozycja będzie tylko lepsza – oceniał zawodnik.
Po czterech rozegranych spotkaniach (a pięciu ligowych kolejkach) Korona pozostaje jedyną drużyną bez zwycięstwa w nowym sezonie PKO BP Ekstraklasy.
– W drużynie nadal jest wiara. Analizując te wcześniejsze spotkania to nie jest tak, że jesteśmy drużyną słabszą w tych pojedynkach. Dzisiaj tych sytuacji w Warszawie stworzyliśmy dużo, przynajmniej jedną z nich powinniśmy wykorzystać. W ostatnich dwóch meczach tracimy punkty w ostatnich minutach. Wiara jest w nas cały czas, myślę że to jest kwestia jednego spotkania, w którym zapunktujemy i ta pewność siebie wróci i jeszcze wzrośnie w porównaniu z tym co jest aktualnie – analizuje były gracz m.in. GKS-u Tychy.
– Punktów mamy bardzo mało. Na następny mecz musimy się przygotować, tak żeby wygrać spotkanie. Gramy u siebie z Zagłębiem i nie widzę innej możliwości niż trzy punkty, które zostają w Kielcach – podkreślił Błanik.
W przyszłą niedzielę (27 sierpnia) o godzinie 15.00 Korona zagra u siebie z Zagłębiem Lubin.