SPORT
Bilardowe mistrzostwa sukcesem. Czy zostaną w Kielcach na dłużej?
Mistrzostwa świata w bilard 9-bil, które w niedzielę zakończyły się w Targach Kielce, okazały się sukcesem. Jest szansa, że impreza zagości w stolicy Świętokrzyskiego na dłużej.
Organizatorem zmagań jest brytyjska firma Matchroom. Produkowany przez nią sygnał telewizyjny trafił do państw z sześciu kontynentów. Dzięki podpisanym kontraktom, całościowo, turniej mógł liczyć na milionową publiczność. Z roli partnera wzorowo wywiązał się Polski Związek Bilardowy. Każdego dnia na arenę zmagań udało się ściągnąć dużą rzeszę kibiców. Pod wrażeniem byli zawodnicy oraz obserwatorzy. O tym więcej pisaliśmy TUTAJ.
– To był fantastyczny czas. Jesteśmy bardzo, bardzo zadowoleni z frekwencji na trybunach. Pokochaliśmy wsparcie, jakie dawali polscy fani zawodnikom. To było genialne. Pierwszego dnia wytworzyła się świetna atmosfera, bo mieliśmy dzieci ze szkół, młodzież. Bałam się trochę finałowego dnia, bo nie było w nim Polaków. To niewiarygodne, że przyszło tylu ludzi. To pokazuje, jak ważne i prestiżowe było to wydarzenie, chociaż w decydującym spotkaniu grali Hiszpan i Syryjczyk. Wielki szacunek. Polska pokazała, że kocha bilard. Kto wie, być może niebawem odbędzie się tutaj Polish Open. Chcę podziękować Polskiemu Związkowi Bilardowemu. Oni pomogli stworzyć to widowisko. Bez nic nie byłoby tego sukcesu. Wiem, że oglądalność naszych zmagań była świetna – powiedziała Emily Frazer, dyrektor Matchroom Multisport LTD
Istnieje szansa, że mistrzostwa świata w bilard 9-bill zostaną w Kielcach na dłużej.
– Zwykle przyjemności kosztują. Zapewne w najbliższym czasie usiądziemy i porozmawiamy o tym, czy uda nam się znaleźć gwarancję odpowiednio dużych środków budżetowych na następne lata. W kontrakcie jest klauzula mówiąca o tym, że może być on przedłużony o następne trzy lata. Znalezienie środków na taki okres jest bardzo dużym wyzwaniem. Decyzję musi podjąć zarząd Polskiego Związku Bilardowego. Jeśli złożymy podpis na umowie, to później trzeba się z tego wywiązać z uwzględnieniem wszystkich konsekwencji – powiedział Marcin Krzemiński, wicedyrektor Światowej Konfederacji Sportów Bilardowych, honorowy prezes PZBill.
O tytuł mistrza świata walczyło 128 zawodników. Po tytuł sięgnął Hiszpan Francisco Sanchez Ruiz, który w finale pokonał Syryjczyka Mohammada Soufiego 13:10. W puli nagród było 325 tysięcy dolarów.