Były prezes i główny udziałowiec żegna się z miejscem, z którym był mocno związany. 

– Czuję radość. Dla mnie najważniejszy jest klub. Muszę przyznać, że 21 lat to długi czas. Bardzo dużo go poświęcałem kosztem rodziny, której jestem bardzo wdzięczny. Zawsze odczuwałem ich wsparcie. Moje humory po porażkach były czasami trudne, ponieważ bardzo nie lubię przegrywać. Dzisiaj jestem spokojny. Klub idzie dalej, to jest w tym wszystkim najważniejsze. Wartość tego klubu dla miasta i regionu jest ogromna. Często doceniasz ją wtedy, kiedy czegoś zabraknie. Tałant zawsze zaznacza, że w Ciudad Real do dzisiaj płaczą po tym, co się stało. Cieszę się, że klub może iść dalej. Jestem za to wdzięczny ludziom, którzy chcą spróbować się tego podjąć. Mam nadzieję, że odniosą jeszcze więcej sukcesów niż my. Mówię to szczerze, ponieważ kocham ten klub, on na zawsze będzie w moim sercu i nadal będę mu kibicował – zaznaczył Bertus Servaas.

Swoje odejście z klubu biznesmen zapowiedział podczas czerwcowego spotkania z kibicami na kieleckim Rynku. 

– Klub idzie dalej. Gdyby nie było sponsora, to moje odejście byłoby teraz bardzo trudne. Ostatecznie jestem szczęśliwy, że udało się to przeprowadzić do końca. Mam nadzieję, że plany nowych właścicieli będą zrealizowane, że klub będzie jeszcze wiele razy w Final Four – podkreślił Holender.

Opowiadał także, jak wyglądało prowadzenie zespołu na przestrzeni ostatnich lat.

– Pieniądze nie są wszystkim. Przez lata to pokazywaliśmy, rywalizując z PSG czy Barceloną. Często funkcją zarządu w tym klubie jest zapewnienie finansów na odpowiednim poziomie. Przez ostatnie 5-6 lat, poza transferami i innymi tego typu sprawami, do kwestii pierwszej drużyny nie byłem potrzebny. Nie uczestniczyłem w rozmowach z trenerem, jakichś rozmowach z zawodnikami, którzy się nie dogadują między sobą. Czegoś takiego nie było. W Kielcach jako prezes masz bardzo duży komfort, ponieważ gdy w kadrze jest spokój, to możesz koncentrować się na innych rzeczach – wskazał Bertus Servaas.  

WIĘCEJ MATERIAŁÓW ZWIĄZANYCH ZE ZMIANĄ WŁAŚCICIELA ZESPOŁU MISTRZÓW POLSKI:

Znamy nazwę mistrzów Polski. Industria przejmuje KS Kielce

Magdalena Szczukiewicz: prezesura w klubie sportowym to ogromne wyzwanie