Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

SPORT

Alex Dujszebajew: Byliśmy skupieni i od razu pokazaliśmy moc

środa, 23 lutego 2022 21:07 / Autor: Damian Wysocki
Alex Dujszebajew: Byliśmy skupieni i od razu pokazaliśmy moc
Alex Dujszebajew: Byliśmy skupieni i od razu pokazaliśmy moc
Damian Wysocki
Damian Wysocki

– Najważniejsze było otwarcie. Byliśmy bardzo skupieni i od razu pokazaliśmy moc. W tych fragmentach nasze tempo było fantastyczne, później musieliśmy tylko utrzymać tę przewagę – powiedział Alex Dujszebajew, kapitan Łomży Vive Kielce, po wygranym meczu z Motorem Zaporoże.

Mistrzowie Polski bardzo szybko wypracowali kilka bramek przewagi. Grali bardzo dobrze w obronie, z której wyprowadzili kilka kontrataków. Dobrze wyglądał ich atak pozycyjny z naciskiem na grę z kołem. Najskuteczniejszy z ośmioma golami na koncie był Nicolas Tournat.

– Od początku graliśmy na bardzo wysokim tempie. W chłopakach było widać duży głód gry w Lidze Mistrzów. Napędzaliśmy akcje w bardzo dobry sposób. Motor miał problemy z powrotem do obrony. Wykorzystywaliśmy to. Kluczem była jednak defensywa. Podobała nam się agresja i komunikacja z tyłu. Z tego brały się straty rywali – wyjaśniał Krzysztof Lijewski, drugi trener kieleckiego zespołu.

Swoje szanse dostali wszyscy zawodnicy. Sporo minut zebrał najmłodszy Cezary Surgiel. Wychowanek Łomży Vive zdobył jednego gola.

– Wyszliśmy bardzo zmotywowani. Mieliśmy w pamięci pierwszy mecz w Zaporożu, w którym męczyliśmy się do końca. W domu, z kibicami, gra się zdecydowanie łatwiej. Wymagaliśmy od siebie bardzo dużo i wykonaliśmy nasze zadanie. Zdarzały się straty, ale finalnie całe spotkanie układało się po naszej myśli.  Jestem wdzięczny trenerowi za szasnę. Nie udało się wykorzystać jednej sytuacji, ale cieszę się z tej drugiej. Do doświadczenie pomoże mi w kolejnych spotkaniach – tłumaczył Cezary Surgiel.

Łomża Vive jest o krok od wywalczenia bezpośredniego awansu do ćwierćfinału. Wszystko wskazuje na to, że wystarczą do tego dwa punkty. Za tydzień kielczanie pojadą do Veszprem, a na koniec u siebie zmierzą się z Dinamem Bukareszt.

– Nie będziemy wybierać sobie przeciwnika. Do Veszprem jedziemy, aby wygrać. Nie zamierzamy niczego zostawiać na koniec. Wiemy, że na Węgrzech jest trudno wygrać, ale zrobimy wszystko, aby tak się stało – przekonuje Krzysztof Lijewski.

– Pierwsze miejsce jest naszym celem. Musimy wykorzystać nasze możliwości. To może być kluczowe później. Lepiej jest nie grać 1/8 finału. Dodatkowo zyskamy możliwość gry rewanżu w ćwierćfinale przed swoimi kibicami. Wszystko mamy w swoich rękach – kwituje Alex Dujszebajew.

W najbliższą sobotę Łomża Vive zagra na wyjeździe z Energą MKS-em Kalisz.

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO