[Foto] Koncert wieńczący etap diecezjalny ŚDM

W ciągu ostatniego tygodnia do naszego regionu zawitało ponad 1500 pielgrzymów z całego świata, m.in. z Brazylii, Chile,  Chorwacji,  Kanady, Kolumbii, Mozambiku czy Włoch. Zostali oni rozlokowani w poszczególnych parafiach całej diecezji. Tam pod opieką gospodarzy i wolontariuszy uczestniczyli w spotkaniach modlitewnych oraz kulturalnych, imprezach integracyjnych i wycieczkach po regionie. Imprezą wieńczącą ten okres był koncert „Alleluja czyli Happy Day”.  Uczestniczyło w nim około sześć tysięcy osób. Przez kilkadziesiąt minut w amfiteatrze na Kadzielni rozbrzmiewały hity polskiej i zagranicznej muzyki popularnej. Na scenie zaprezentowały się znakomite kieleckie zespoły muzyczne m.in.  Mafia, Wolni Ludzie, chór Fermata czy kapela Jędrusie. – Chcieliśmy, żeby to był koncert, w którym każdy się odnajdzie. To już jest trzecie z kolei spotkanie, gdzie są wszyscy uczestnicy etapu diecezjalnego ŚDM. Naszym celem było pokazanie i przekonanie młodych ludzi, że muzyka chrześcijańska to nie nisza, ale coś, co daje radość  człowiekowi – mówi ks. Sławomir Sarek.  Czy to się udało? Według pielgrzymów tak. – To jest coś niesamowitego. Słuchamy religijnych piosenek i przy tym się świetnie bawimy. Wszyscy są tacy radośni i uśmiechnięci, aż miło się na to patrzy. Myślę, że to dziś jest bardzo potrzebne. Wielu młodych ludzi swoje życie opiera głównie na rozrywce, więc jeżeli ich mamy przekonać, że wiara nie jest nudna, to trzeba im ją taką pokazać  - mówi Stacy z Kanady. Podobnie twierdzi polska wolontariuszka Monika Nawrot: - Uśmiech i radość to jest coś, co spaja ludzi i przybliża ich do Boga – podsumowała.

Koncert na zakończenie etapu diecezjalnego ŚDM był nie tylko okazją do ostatniej wspólnej zabawy zagranicznych gości wraz z wolontariuszami i mieszkańcami naszego regionu, ale także dobrym momentem na podsumowanie minionego tygodnia. Pielgrzymi z zagranicy zgodnie twierdzą, że był to wyjątkowy okres. – Mimo, że był to tylko tydzień przeżyłem tu bardzo wiele. Doświadczyłem mnóstwo ciepła i ludzkiej życzliwości. Do końca życia zapamiętam, jak dobrze zostałem potraktowany przez rodzinę, która przyjęła mnie pod swój dach. Ci ludzie są wspaniali. Choć sami mieli niewiele miejsca, to jeszcze przyjęli nas pielgrzymów i traktowali jak własne dzieci. Takich rzeczy się nie zapomina –przyznaje Felix z Włoch. Same dobre wspomnienia z pobytu w  diecezji kieleckiej będzie miał również jego rodak – Michele. – Zostaliśmy bardzo dobrze przyjęci nie tylko przez rodziny ale także pozostałych. Mogliśmy się tu czuć jak u siebie w domu, na pewno będę bardzo tęsknił i za tym miejscem, i za ludźmi, których tu poznałem – twierdzi.

Zagraniczni goście są także pod wielkim wrażeniem  koncertu.  – Cudownie jest patrzeć na to, jak ludzie o odmiennych kulturach, zwyczajach, mówiących w innych językach potrafią ze sobą się bawić. Chyba nie było  na tym koncercie osoby, która siedziałaby sama czy smutna. To było coś niesamowitego – mówi Erwin z Holandii.  

Zagraniczni goście wyjadą na centralny etap Światowych Dni Młodzieży do Krakowa w poniedziałek.