REGION
Czy skażenie ujęcia wody w Nowinach potrwa 40 lat?! Wodociągi Kieleckie alarmują
Do ograniczenia prac związanych z rekultywacją pogorzeliska przy w Nowinach oraz terenów przyległych jedynie do robót porządkowych wzywa zgromadzenie wspólników Wodociągów Kieleckich. Ich zdaniem z jakimikolwiek działaniami należy się wstrzymać do czasu sporządzenia fachowej ekspertyzy informującej o stopniu zagrożenia dla środowiska oraz sposobach likwidacji takiego zagrożenia.
Posiedzenie zgromadzenia wspólników Wodociągów Kieleckich odbyło się dziś (5 maja). Tematem spotkania była likwidacja skutków pożaru składowiska substancji chemicznych przy ulicy Perłowej w Nowinach, do którego doszło 19 kwietnia oraz troska o jakość wody i bezpieczeństwo dostaw z ujęcia "Bolechowice". Zapewnia ono wodę dla około 7 tysięcy mieszkańców Nowin i gminy Sitkówka-Nowiny.
Członkowie zgromadzenia podkreślają, że monitoring jakości wody powinien się rozpocząć jak najszybciej i odbywać co najmniej raz na dwa tygodnie. "Realne jest niebezpieczeństwo skażenia tego ujęcia, a w pesymistycznym scenariuszu nawet jego wyłączenie na 20-40 lat. Charakter geologiczny tego terenu nie jest korzystny. Od powierzchni gruntu występuje ok. 20-metrowa warstwa piasku, a pod nią szczelinowate skały wapienne dewońskie. Oznacza to, że zanieczyszczenia w bardzo szybkim tempie mogą przemieścić się do wód gruntowych, a następnie wraz z wodami opadowymi do wód podziemnych ujmowanych w ujęciu "Bolechowice" - czytamy w przesłanym stanowisku.
Zwracają też uwagę, że podczas akcji gaśniczej do gruntu przedostało się ponad milion litrów rozcieńczonych substancji niebezpiecznych. "Odcieki z terenu składowiska mają charakter "trucizn". W dwóch próbkach, pobranych z przydrożnego rowu przy ulicy Perłowej oraz z rozlewiska na terenie składowiska znaleziono m.in. przekroczenia dozwolonych wartości benzo(a)pirenu 59 razy, chromu 99 razy, kadmu 163 razy, niklu 251 razy. Podjęte do tej pory prowizoryczne, niekonsultowane działania Starostwa Powiatowego w Kielcach, o których Zgromadzenie Wspólników Spółki WK dowiedziało się z informacji medialnych, w postaci zasypania gruntu 30-centymetrową warstwą piasku, są nie tylko niewystarczające, ale wręcz szkodliwe" - zaznaczyli w piśmie.