Wkrótce dobudują brakujący odcinek drogi S7

Nowy odcinek o długości niemal 8 km połączy wybudowany w tym roku fragment drogi ekspresowej S7 od Radomia do granicy województw mazowieckiego i świętokrzyskiego z istniejącym węzłem drogowo-kolejowym w Skarżysku-Kamiennej.  Krzysztof Strzelczyk, dyrektor GDDKiA w Kielcach podkreśla, że dzięki inwestycji, droga nr 7 na całym świętokrzyskim odcinku o długości prawie 100 km zyska pełne parametry trasy ekspresowej. Nowa droga będzie biegła po nowym śladzie na zachód od istniejącej trasy. Zgodnie z zapowiedziami, przygotowania do realizacji inwestycji mają ruszyć jeszcze w październiku. – Prace rozpoczniemy po formalnym przekazaniu terenu pod budowę od inwestora. Takie formalności trwają od tygodnia do miesiąca. Posiadamy jednak wiedzę, że może to stać się szybciej. Z pewnością więc ruszymy już w tym miesiącu.  Jeszcze w tym roku planujemy zrobić wszystkie niezbędne wycinki, przygotować drogi technologiczne i wykonać wymagane badania. Chcemy przygotować inwestycję do realizacji tak, by  wiosną ruszyć z pracami zasadniczymi – informuje Dariusz Demianiuk z firmy Budimex, która będzie wykonawcą inwestycji.

Warto przypomnieć, że na budowę tego odcinka drogi nie chcieli się zgodzić ekolodzy, którzy uważają, że zagrozi on między innymi siedliskom trzech chronionych gatunków motyli. Drogowcy uwzględnili te uwagi zmieniając pierwotny projekt. – Mimo, że mamy prawomocne decyzje na rozwiązanie pierwotne, to wychodząc naprzeciw ekologom przeprojektowaliśmy pierwsze dwa kilometry tego odcinka od strony Warszawy, tak by nie przebiegały przez tereny cenne przyrodniczo. Mowa dokładnie o węźle Skarżysko – północ. Tak więc, na tych terenach, na których są motyle rzadkiego gatunku pozostał tylko przebieg zasadniczej drogi, ale chcąc je chronić przenosimy ich siedliska na sąsiednią działkę. Poza tym zwalniamy ponad 8 ha terenów łąk.  To powinno zadowolić ekologów.  Tym bardziej, że jako bonus wykonaliśmy przejście dla zwierząt – tłumaczy  Jacek Bojarowicz, kierownik projektu.

Według planów nowy odcinek ekspresówki ma zostać oddany w maju 2020 r. – Jeśli pogoda i wszystkie inne warunki nam na to pozwolą, to możliwe, że prace skończymy wcześniej – dodaje przedstawiciel Budimexu. Zarówno drogowcy, jak i wykonawca inwestycji przekonują, że budowa nowego odcinka nie spowoduje większych utrudnień dla kierowców. - Utrudnienia mogą pojawić się  tylko w dwóch punktach: na początku i końcu inwestycji.  Ale to będzie w ostatnich fazach kontraktu - uzupełnia Dariusz Demianiuk.

Realizacja planowanych prac drogowych wyniesie blisko 260 mln zł.