Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

REGION

[INTERWENCJA] "Dzwoniłam do przychodni 50 razy. Gdy się dodzwoniłam, lekarka kazała mi samej zbadać gardło"

piątek, 18 września 2020 16:19 / Autor: Magdalena Nowak
[INTERWENCJA] "Dzwoniłam do przychodni 50 razy. Gdy się dodzwoniłam, lekarka kazała mi samej zbadać gardło"
[INTERWENCJA] "Dzwoniłam do przychodni 50 razy. Gdy się dodzwoniłam, lekarka kazała mi samej zbadać gardło"
Magdalena Nowak
Magdalena Nowak

– Najpierw problemy z dodzwonieniem się do przychodni, później rozmowa, nikt nie zaproponował mi przyjścia do poradni, choć czułam się na prawdę źle. Czy przez telefon da się ocenić stan zdrowia?  – to tylko jeden z wielu sygnałów, naszych słuchaczy, którzy nie są zadowoleni z teleporad.

O problemach dotyczących teleporad kilkukrotnie informowaliśmy na naszej antenie oraz stronie internetowej. Pomimo kontroli NFZ, sytuacje te zdarzają się nagminnie.

– Dodzwonienie się do przychodni przy ulicy Prusa 1 w Kielcach zajęło mi około trzy godziny, wykonałam wtedy blisko 50 telefonów.  Bolało mnie gardło, pani doktor powiedziała, żebym wzięła sobie lusterko i obejrzała je. Opowiedziałam, że gardło jest czerwone, a lekarka zapytała jak bardzo czerwone. Przecież nie jestem lekarzem, jak sama miałam to ocenić? - opowiada słuchaczka.

– Pani doktor zadała mi również pytanie, czy miałam kontakt z osobą zarażoną, tego przecież też do końca nie możemy wiedzieć. Ogromną frustracje u lekarki wywoływała odpowiedź "nie wiem". Otrzymałam receptę na antybiotyk i zwolnienie lekarskie na trzy dni z pracy. Nikt nie zaproponował mi wizyty osobistej. A co gdyby stan się nie poprawił? Pani doktor wysłała mnie na SOR. Od czasu trwania pandemii byłam na wizytach prywatnych u ginekologa, dermatologa i dentysty i nie było problemów z wizytą osobistą, natomiast jak bolało mnie gardło i chciałam skorzystać z pomocy specjalisty w ramach NFZ problem był ogromny  – dodaje słuchaczka.

Nie udało nam się dodzwonić do przychodni przy ulicy Prusa, aby poprosić o komentarz w tej sprawie.

Jak informuje Beata Szczepanek, rzecznik świętokrzyskiego oddziału NFZ, do Funduszu również dochodzą sygnały niezadowolenia, ale też oficjalne skargi.

– Ze względu na nie NFZ wprowadził kontrole w placówkach POZ. Teleporada jest wygodnym i bezpiecznym rozwiązaniem w wielu sytuacjach, natomiast nie da się przez telefon wyleczyć. Dlatego też od dawna apelujemy do lekarzy, aby otwarli się na pacjentów, żeby zorganizowali przyjęcia osób, kiedy jest to konieczne – tłumaczy Beata Szczepanek.

– Od końca sierpnia prowadzimy kontrole, po pierwsze pod kątem tego, czy można skorzystać z teleporady, bo mamy sygnały, że telefony są zajęte bądź nie odbierają. Druga sprawa, czy po uzyskaniu teleporady jest możliwość bezpośredniej wizyty. Na ten moment sprawdziliśmy, czy da się dodzwonić do 240 placówek. Jak na razie skargi potwierdziły się w przypadku dwóch przychodni i wobec nich rozpoczyna się tzw. właściwa kontrola. Lista placówek, które będziemy sprawdzać nie jest zamknięta – dodaje rzecznik.

W sytuacji gdy pacjent ma problem z uzyskaniem pomocy medycznej, może zgłosić się do Narodowego Funduszu Zdrowia, np. dzwoniąc na bezpłatną Telefoniczną Informację Pacjenta 800 190 590.

Tag: teleporady
Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO