REGION
W Ptasim Azylu na świat przyszedł nowy bocianek!
Pisklę wykluło się w czwartek, 29 kwietnia, w gnieździe Ptasiego Azylu w Złotej (powiat pińczowski). Mama Balbina bacznie pilnuje swojej pociechy i czeka, aż z pozostałych trzech jaj wyklują się kolejne maluchy.
– Zdziwiłem się, że wykluł się tak szybko. Jest zdrowy, wszystko z nim w porządku, ale i tak nazywam go "wcześniakiem", bo powinien wykluć się dopiero na początku maja – mówi pan Tadeusz Ptak z Ptasiego Azylu. Jak dodaje, mama bardzo troszczy się o swoje dziecko. Bez przerwy dba o gniazdo, poprawia jego warunki, dogląda i karmi malucha. U pana Tadeusza Balbina przebywa już dziewiętnasty rok.
– Zachowuje się jak pies! Gdy ktoś obcy wchodzi na podwórko, to klekocze – żartuje pan Tadeusz.
W swoich wczesnych latach zaplątała się w sznurek, którego rolnicy używają do wiązania zboża i została wyrzucona z gniazda. W ten sposób mama "wcześniaka" trafiła do Azylu. Jej towarzyszem z kolei jest samiec, który został odłowiony w miejscowości Kopernia (niedaleko Pińczowa).
– Lęgną się u mnie na wysokości jednego metra już szósty rok. Te stare bociany w ogóle nie odlatują, zostają u nas, mimo, że potrafią i mogą latać. Ale nie chce im się. Czekają tylko na to, żeby im podawać jedzonko – śmieje się ich opiekun. – Za to młode, które się u nas wyklują, odlatują bez problemów.
Jak dodaje Tadeusz Ptak, jedno z pozostałych trzech jaj jest naklute, co oznacza, że być może lada dzień na świat przyjdzie kolejny mały bociek.