REGION
W jakich kierunkach warto się kształcić? Sprawdziliśmy Barometr Zawodów
Betoniarz i zbrojarz, cieśla, elektryk, fryzjer, a także piekarz i ślusarz to zawody na wagę złota w województwie świętokrzyskim. Jak wynika z Barometru Zawodów, czyli prognozy zapotrzebowania na pracowników, lista pożądanych kierunków kształcenia jest dość długa. Sprawdziliśmy, gdzie można zdobyć zawody przyszłości.
Zespół Szkół Zakładu Doskonalenia Zawodowego w Kielcach oferuje szereg kierunków kształcenia, zarówno w ramach techników, jak i szkół branżowych. Jak informuje dyrektor placówki, Zbigniew Ciupiński, placówka podczas układania harmonogramu bierze pod uwagę zapotrzebowanie na rynku pracy.
- Sprawdzamy w jakich kierunkach chcą się kształcić nasi uczniowie i doradzamy im w wyborach zawodów, które dają możliwość zatrudnienia w przyszłości. Jest to niesłychanie trudne – to co wskazuje nam barometr nie zawsze pokrywa się z tym, czego chcą młodzi ludzie i ich rodzice. Niełatwo przekonać ich o sensowności kształcenia w danym fachu – na przykład do pracy jako monter maszyn, logistyk magazynier czy malarz tynkarz. Niektórzy wybierają bardzo popularne, ale jak się później okazuje, niekoniecznie pożądane zawody – wyjaśnia dyrektor Zespołu Szkół Zakładu Doskonalenia Zawodowego w Kielcach.
Do najpopularniejszych kierunków kształcenia w kieleckim ZDZ-cie należą między innymi: kierowca mechanik i mechanik pojazdów samochodowych.
- To są często wybierane kierunki wśród młodych chłopców, ze względu na zainteresowanie motoryzacją. Popularne są też technik usług fryzjerskich, kucharz, cukiernik. Oprócz tego także logistyk, informatyk, technik budownictwa, technik pojazdów samochodowych – wylicza Zbigniew Ciupiński.
Jak dodaje, na każdy kierunek przypada około 50 miejsc.
Placówką, którą wybierają młodzi ludzie chcący nauczyć się konkretnego zawodu jest także CK Technik. Ośrodek proponuje szereg różnych specjalizacji, także w bardzo niszowych kierunkach – takich jak na przykład obróbka skrawaniem.
- Oprócz tego, proponujemy kierunki takie jak technik pojazdów mechanicznych, technik mechanik, elektromechanik. Tutaj zainteresowanie jest ogromne. Jest nieco chętnych na mechatronikę, ale kierunek jest bardzo trudny, stąd popularność mniejsza niż zapotrzebowanie – stwierdza Ilona Calicka, dyrektor CK Technik.
Z kolei niewiele osób decyduje się na zawód piekarza, rzeźnika wędliniarza, stolarza czy hydraulika.
- Wciąż istnieje takie przekonanie, że technikum i zawodówka to coś gorszego niż liceum, a warunki wykonywania zawodów technicznych są bardzo ciężkie. To nieprawda. Na przykład tokarka jest w pełni skomputeryzowana, młodzież musi tylko napisać rysunek techniczny i włożyć go do maszyny. Człowiek obsługuje jedynie panel dotykowy. Pracujemy nad tym, by przekonać ludzi do tego, że dziś warto kształcić się w konkretnych zawodach – podkreśla.
Firmy współpracujące z CK Technik chętnie przyjmują później do pracy absolwentów kierunków technicznych. Maszyny, na których kształcą się uczniowie placówki są niemal takie same jak te, które później obsługują w przedsiębiorstwach.
Wśród deficytowych zawodów w naszym województwie wymienia się też elektromonterów, fizjoterapeutów, pracowników robót wykończeniowych, spawaczy, ślusarzy, czy samodzielnych księgowych. Pełną listę znajdziemy na https://barometrzawodow.pl/modul/prognozy-na-plakatach?publication=province&province=13&year=2021&form-group%5B%5D=all.