REGION
Quadami i samochodami do lasu. Mieszkańcy zgłaszają nielegalne wjazdy


Blisko 150 zgłoszeń dotyczących nielegalnych wjazdów na tereny leśne w naszym województwie, naniesiono na Krajową Mapę Zagrożeń Bezpieczeństwa od początku roku. Pojazdy przeszkadzają odpoczywającym mieszkańcom i wyrządzają ogromne szkody przyrodnicze.
Motocrossy, motocykle, albo samochody. Kierowcy takich pojazdów – choć nie powinni – rozjeżdżają lasy. Robią to w poszukiwaniu adrenaliny albo… z lenistwa.
– Od początku tego roku, w kategorii „Poruszanie się po terenach leśnych quadami” odnotowaliśmy 140 zgłoszeń. 19 z nich udało się potwierdzić, a dziewięć - wyeliminować. Zachęcamy do korzystania z Krajowej Mapy Zagrożeń Bezpieczeństwa, to bardzo użyteczne narzędzie w takich przypadkach – mówi asp. Maciej Ślusarczyk z zespołu prasowego świętokrzyskiej policji.
Z tym procederem walczą także leśnicy, współpracując ze strażą leśną i policją.
– Apelujemy o niewjeżdżanie do lasu pojazdami mechanicznymi. Niestety, z roku na rok takich przypadków jest coraz więcej – stwierdza Paweł Kosin z Nadleśnictwa Daleszyce.
Jak dodaje, wjazd „miłośnika adrenaliny” do lasu wiąże się ze zrytą glebą i runem leśnym oraz bezpowrotnym zniszczeniem roślin, często chronionym.
– Warto podkreślić, że zderzenie quada z osobą spacerującą po lesie czy zbierającą grzyby, może mieć tragiczny skutek. Trafia do nas mnóstwo sygnałów od osób, które chcą odpocząć na terenie leśnym, a muszą słuchać warkotu silników. Zachowanie tej grupy osób jest nieakceptowane społecznie – podkreśla leśnik.
Mandat za nielegalny wjazd do lasu wynosi do pięciuset złotych, a w szczególnych przypadkach można dostać znacznie wyższą grzywnę.








