REGION
Puste butelki i… słaba pamięć. Pijani za kółkiem
Tylko wczoraj (6 czerwca), na staszowskich drogach wpadło dwóch nietrzeźwych kierowców. Oba zatrzymania były możliwe dzięki obywatelskiej czujności.
Jedno ze zdarzeń miało miejsce w Krzywołęczy. Postronna osoba zauważyła peugeota, którego kierowca jechał slalomem.
– Gdy właściciel auta dowiedział się, że na miejsce wezwana została policja, uciekł pieszo w kierunku domu. Tam jednak znaleźli go policjanci. 35-latek rozstawił przed sobą puste butelki po alkoholu, chcąc wmówić przybyłym funkcjonariuszom, że spożywał go dopiero po powrocie do domu – mówi Joanna Szczepaniak z KPP w Staszowie.
Policjanci nie uwierzyli jednak w historię 35-latka. Badanie alkomatem wykazało… prawie 2,7 promila.
Tego samego dnia, kilka minut po godzinie 22, staszowscy policjanci otrzymali sygnał o kolejnym kierowcy „na podwójnym gazie”. Tym razem za kierownicę opla wsiadła nietrzeźwa 45-latka.
– Wyjaśniała policjantom, że… zapomniała, że wcześniej piła wino z koleżanką. Gdy tylko przypomniała sobie o tym fakcie, pozostawiła pojazd na jednej z ulic Staszowa i do domu wróciła już pieszo. Badanie stanu trzeźwości wskazało w jej organizmie ponad 2,2 promila – informuje policjantka.
Zarówno 35-latkowi, jak i 45-latce grożą trzy lata więzienia. Muszą się liczyć także z możliwością straty aut.